Strona 3 z 3

Re: Pary hodowlane

: piątek 22 paź 2010, 00:53
autor: Darianna
Węszynosko, jak się przeprowadzę kiedyś do domku to pewnie na dwóch tez nie poprzestanę :gleba:

Re: Pary hodowlane

: piątek 22 paź 2010, 09:05
autor: Aszemi
weszynoska pisze:Ja temat 2 psów w domu przerabiałam...hmmm...ze 20 lat temu

Od tamtej pory ta ilość sukcesywnie się zmienia :mysl_1:

z tendencją w górę :gleba:
No ciekawe jaki będziesz miała rekord nie licząc szczeniaków ;)

Re: Pary hodowlane

: piątek 22 paź 2010, 12:26
autor: ania N
Z ciekawością śledzę ten wątek. Nie ukrywam, że u mnie w domu co jakiś czas wybucha fala - weźmy drugiego ogarka. :marzyc_2: Jestem zmuszona odgrywać wtedy złego żandarma i mówię NIE - ale nie ukrywam że mam w przyszłości takie plany.
Jak na razie chcę trochę odczekać, aż Fiord spoważnieje, zmienią się warunki mieszkaniowe itd. Coraz ciężej jednak mi to "nie" przychodzi. :niewka:
Jeśli się kiedyś zdecyduję będzie to pewnie suczka, nie wyobrażam sobie Fiorda pod jednym dachem z przedstawicielem tej samej płci. Na pewno będę też szukała suczki jak najmniej spokrewnionej, najlepiej z dolewką "świeżej" krwi. Jeśli się będzie nadawała do hodowli - na pewno mioty będą po różnych psach. No ale to sprawy bliższej lub dalszej przyszłości. :D

Jak na razie wystarczy mi jak broi Fiord z kotem - dołożyć jeszcze do tego szczeniaka i wariatkowo murowane. :gleba: - chociaż nie ukrywam że zazdroszczę tych szczeniurów. :foch_1: :placzek:

Re: Pary hodowlane

: poniedziałek 22 lis 2010, 17:57
autor: miszakai
"miszakai
Mnie też wkurza wiele rzeczy ale jakoś nikomu tego nie wytykam.
Oczywiście wezmę pod uwagę dobór słów i w razie czego użyję cudzysłowiu żeby znów nie zakłuło Cię w oczy.
Co do reszty to moja sprawa po co i dlaczego wzięłam sobie takie a nie inne psy, sorry psa i sukę.

Tobie życzę szczęścia w poszukiwaniach Reproduktora a Cydze zdrowego "męża"".

BasiuM zacytuję tu, żeby nie offować...

Ja jak mnie coś wkurza to staram się szczerze; nie lubię hipokryzji i słodzenia do bólu.
Załozyłam tu wątek o parach hodowlanych; tu też zamknęłaś dyskusję i po wypowiedziach m.in. moich czy Ani W napisałaś, że szkoda Ci czasu na odpowiedzi...

Tak jest najłatwiej napisać a mnie chodziło o uzasadnienie co kierowało nabywcom par i odpowiedzi brak...
Nie ma się co obrażać...
Każdy ma prawo "wziąć sobie psy jakie chce" ale też każdy ma prawo wypowiedzieć się na temat ich kojarzenia w pary. To forum miłośników rasy ogar polski i wielu starszym już (może nie ilością stron bloga ale doświadczeniem i wiedzą) forumowiczom zależy na dobru i zdrowiu rasy, na dobranych z rozmysłem parach...
Myślę, że ani hani ani mnie nie chodzi o dyskredytowanie ewentualnej pary Uchaty-Coda a już na pewno nie samych psiaków osobno postrzeganych a nie jak małżeństwo :zly1: , bo oba są z wartościowych kojarzeń tylko o sposób opisywania i przekazywania pewnych rzeczy...

Re: Pary hodowlane

: wtorek 23 lis 2010, 12:59
autor: zybalowie
Ania W pisze::cwaniak:

Mojej strony posiadanie dwóch psów wygląda tak :
- zdecydowanie dopadają dwa psy niezależnie od płci w jednym wieku, bo (...)

- na pewno nie zdecydowałabym się także na dwa psy (niezależnie od płci) z bardzo dużą różnicą wieku, bo (...)

Trochę się rozpisałam, ale nie chcę żeby ktoś to traktował personalnie.
To jest moje zdanie na temat posiadania dwóch psów i nie zamierzam nikogo nawracać na siłę.

(...) Bo generalnie chyba fajnie jest mieć dwa psy…i kota :cwaniak:
Mam bardzo podobne podejście do Twojego. Generalnie pod wszystkimi argumentami mogłabym się podpisać.

Jeśli życie pozwoli i kiedyś uzbroję się w dwa psy (bo kusi strasznie, kusi), to będą to raczej dwa...psy. W sensie - chłopy. Bo jestem leniem i nie wyobrażam sobie wszystkich zabiegów i całej gimnastyki związanej z rodzielaniem pary w czasie cieczki :strach_4: .

I też pod kątem geriatryka w domu, myślałam tak o różnicy 3-4 lat - wydaje mi się optymalna. Raz, jeśli chodzi o tempo starzenia, dwa ze względu na to, co wcześniej pisałaś - kwestia ułożenia. Chciałabym mieć psa mocno zintegrowanego z ludźmi i będącego efektem paru lat pracy sfocusowanej na tym, jednym konkretnym psie.

Żeby potem dawał młodemu dobry przykład :mrgreen:

Jestem zielonym psim wychowawcą, co ja się napoce i nastękam, żeby czegoś psa nauczyć - tym bardziej, chcę się przyłożyć i dać sobie parę lat. Jeśli polegnę, pójdziemy na szkolenie, ale tym bardziej chciałabym mieć drugiego psa, kiedy już będę wiedzieć, co mi z tego pierwszego wyrosło ;)

Ot, tyle ze strony osoby, która ma jakieś tam pomysły i marzenia na psią przyszłość...