Strona 16 z 26
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 11:35
autor: kasiawro
Ania W pisze:
Dla mnie teraz niezywkle ważne jest np. to że w kilku przypadkach pojawia się wspólny mianownik "jęczmienia" - przed, po w trakcie...
Też na to zwróciłam uwagę.
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 12:00
autor: weszynoska
http://www.abvet.cz/pl/pripad-mesice/15 ... ellulitis/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://testit.net.pl/artykuly/czytaj/ty ... enie_skory" onclick="window.open(this.href);return false;
nie znalazłam więcej artykułów w googlach..reszta to opisy z różnego rodzaju forów...krostki na kufie i dziwne diagnozy...nie wiadomo co to
Jeśli chodzi o linie zagrozone...to nie bawmy się w szukanie...to loteria, nie ma tak wyraźnych linii w hodowli ogara żeby dało się wyłapać
chociaż bardzo bym chciała, żeby tak nie było, ale niestety w każdej hodowli i w każdym przypadku kryć ropowica się przytrafić może
a profilaktyka?? Aniu..pisałaś że szczenięta dostały jakies stymulatory..zanim sie okazało że jeden choruje czy juz po??
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 12:31
autor: BasiaM
Może pierwsze szczepionki dawane szczeniakom mają jakiś wspólny składnik, który powoduje te jęczmienie u maluchów a na koniec przyczynia się do powstawania ropowicy ?

Jeden maluch jest silny, drugi np. ma obniżoną odporność ( czego możemy nawet nie zauważyć ) i wtedy to dziadostwo wyłazi ?
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 12:36
autor: weszynoska
Ropowica potrafi się uaktywnić sporo przed podaniem pierwszych szczepionek

Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 13:13
autor: Ania W
U mnie jęczmień przed szczepieniem...
Podałam przed szczepieniem Zylexis jak wszystkie były zdrowe ( Umyk też dostał) - jedną dawkę (powinny w sumie być trzy no ale że to miała być profilaktyka i jak wskazywało doświadczenie innych działało...)
Teraz gdybym miała podawać chyba skłoniłabym się do Lydium w pełnej dawce (powtarzane co 48 h)albo profilaktycznie któryś ze stymulantów doustnych. Po wystąpieniu objawów u Umyka i tak wszystkie dostały serię Lydium (3 iniekcje).
Nie ukrywam, też że różnica cenowa spora na korzyść Lydium.
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 17:10
autor: hania
Ja znam kilka przypadków gdy jęczmienia nie było a zaczynało się od krostek na faflach, narządach rodnych albo od zapalenia ucha. Ale jęczmień od razu budzi moje podejrzenia.
Z liniami to jest tak - najpierw by musiały być linie

. Oczywiście, że ropowica może wyskoczyć w każdym miocie. Ale jeżeli np suka albo reproduktor dają w dwóch miotach szczeniaki z ropowicą to już by mi to dało do myślenia.
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 18:32
autor: BasiaM
hania pisze:... Ale jeżeli np suka albo reproduktor dają w dwóch miotach szczeniaki z ropowicą to już by mi to dało do myślenia.
A skąd wiadomo czy to suka niesie ropowicę ? czy reproduktor ?
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 19:54
autor: kasiawro
Basiu bo jeśli suka po dwóch, trzech innych reproduktorach ma w miocie ropowicę to bardziej prawdopodobne, że ona niesie (jeśli już mówimy, że ropowica jest niesiona)ropowicę. Tak samo z reproduktorem.
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 20:05
autor: ania N
Dzisiaj przy okazji odrobaczania zahaczyłam mojego weta o problem ropowicy.
Jego propozycja leczenia jest zupełnie inna - przede wszystkim wymaz, określenie co za dziadostwo siedzi i podanie szczepionki autoimmunologicznej z jednoczesnym podawaniem antybiotyków i leczeniem zewnętrznym taką specjalna maścią (problem w tym że ta maść niestety robiona w Puławach). Oczywiście nie wszystko spamiętałam ale to było jakoś tak.
Co do wymazu i szczepionki wet chętnie by pomógł, badanie wymazu i szczepionkę bez problemu w Instytucie Wet. w Puławach by zrobił, trzeba by dostarczyć próbkę (lub psa?) Może to jest szansa żebyśmy się dokładnie zorientowali z czym mamy do czynienia. (wet. stawia na gronkowca lub nużeńca.)
Czy ktoś robił wymaz z tych krost?
Re: Ropowica
: wtorek 25 cze 2013, 20:26
autor: miszakai
To nie musi być zawsze ta sama bakteria, stan zapalny jest wtórną infekcją w wyniku braku odporności...Może być gronkowiec, może i pałeczka ropy błękitnej i inne syfolągi, paciorkowce...
Nie wiadomo czy jest "niesiona", wet z którym ja rozmawiałam porównywał raczej do trądziku czy tocznia. Autoimmunologiczne choroby to skomplikowana sprawa, nie wiadomo dlaczego...
Oczywiście to jak z leczeniem antybiotykiem bez zrobienia wymazu z nosa czy gardła - najczęściej o szerokim spectrum działania, żeby trafić. W ropowicy chyba czekać nie można na wyniki a antybiotyk można po wynikach wymazu zmienić jak nie działa...Wymaz się robi i maść tzw. "robioną" jak najbardziej stosować można ale ogólnoustrojowo też idzie zmasowany atak przeciwzapalny. Tylko trzeba uważać na ten moment autoagresji kiedy organizm jest już przeciwko samemu sobie na maxa.
Koleżanka trafiła z dzieckiem z gorączką do szpitala, zły wynik moczu - od razu antybiotyk bo urosepsa się szerzy, nerki zagrożone a po wynikach zmiana leku bo akurat bakteria odporna. Ale czekać nie można; to naprawdę lawinowo się szerzyło u Umyka
