Strona 16 z 141

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: poniedziałek 06 lut 2012, 13:49
autor: kasianiolek
Oj Ares, Ares, Twoja Pańcia to ma zdrowie :piwko:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: poniedziałek 06 lut 2012, 15:16
autor: kasiawro
Zdrowie, kondycję i chęci!!!

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 00:32
autor: 1e2w3a
Park Szczytnicki

To największy i najstarszy wrocławski park. Zajmuje pow. ok 100ha. Jest rzeczywiście duży i jest tam gdzie spacerować. Jego początki sięgają 1873r., a miejsce na którym jest położony kiedyś było wsią o nazwie Szczytniki. Na obrzeżach parku usytuowany jest Stadion Olimpijski, gdzie co roku we wrześniu odbywa się wystawa psów rasowych.

Tzw. kacza wyspa. Tu lubią przesiadywać kaczki. Uciekają jak się do nich przybliżamy, nawet jak mamy coś do jedzenia. Wolą jeść gdy są w wodzie.
Obrazek

A to staw pokryty cienką warstwą lodu. W zeszłym roku jak całkowicie zamarzł to Ares biegał po nim wraz z suczką husky i nie można było ich za żadne skarby przywołać. No teraz to na pewno nie wejdzie, bo on nie z tych co lubią się zamoczyć.
Obrazek

Obrazek

Jedna z wielu polan. A są naprawdę duże i to tu najczęściej spotykają się psy.
Obrazek

A tą aleją to bardzo lubię się przechadzać, ale Ares zawsze mi czmycha w bok na pobliską polanę.
Obrazek

Jeden z wielu mostków nad stawem
Obrazek

A to inny
Obrazek

Za tym ogrodzeniem znajduje się ogród japoński ( z charakterystyczną roślinnością i architekturą). Niestety nie można do niego wejść, bo jest ogrodzony i za wejście trzeba zapłacić. We wrześniu było tu bardziej kolorowo.
Obrazek

Widok z września
Obrazek

W parku znajduje się zabytkowy drewniany kościółek z przełomu XVI i XVII w. pod wezwaniem św. Jana Nepomucena.
Obrazek

A to widok z innej strony
Obrazek

Zbiornik wodny przy pergoli. W zimie jest tu lodowisko, a w inne pory roku – fontanna. Jak jest lodowisko to Ares nie lubi tu przebywać i zawsze mnie ciągnie w przeciwnym kierunku. To chyba przez tę głośną muzykę puszczaną dla łyżwiarzy. Jako przedstawiciel ogarów jest muzykalnym psem, ale najwyraźniej woli coś bardziej klasycznego i stonowanego.
Obrazek

jesienna fontanna
Obrazek

Żelbetowa pergola, otaczająca zbiornik wodny. Na całej długości pokryta jest jakąś winoroślą.
Obrazek

A tak wyglądała we wrześniu
Obrazek

Hala Stulecia, zwana wcześniej Halą Ludową
Obrazek

Obserwatorium astronomiczne
Obrazek

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 01:09
autor: nulka
Oj Ares, Ares, Twoja Pańcia to ma zdrowie :piwko:

Ciekawe kto kogo na spacerki wyciaga? Ares panią czy pani Aresa?

Wrocław piękny :happy3: Byłam kilka razy ,ale znam tylko starówkę ;) :lol: Kawał drogi od nas

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 01:22
autor: 1e2w3a
nulka pisze:Wrocław piękny :happy3: Byłam kilka razy ,ale znam tylko starówkę ;) :lol: Kawał drogi od nas
Jak się jeszcze kiedyś znajdziesz we Wrocławiu to zapraszam. Wyciągniemy Aresa na spacer. :psiako:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 03:58
autor: Danuta
Kurczę... Jakbyśmy mieszkali bliżej... :marzyc_2:

Świetne macie spacery!

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 09:52
autor: eliza
Oj kusicie, kusicie... Chyba naprawdę pojedziemy w wakacje pozwiedzać te wszystkie Wasze parki :marzyc_2:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 12:14
autor: 1e2w3a
eliza pisze:Chyba naprawdę pojedziemy w wakacje pozwiedzać te wszystkie Wasze parki :marzyc_2:
To zawiadomcie trochę wcześniej, że przyjeżdżącie

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 11 lut 2012, 21:18
autor: endo
Super te Wasze spacery i tyle znajomych futrzaków, fajnie macie :hi_1:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: niedziela 12 lut 2012, 14:31
autor: 1e2w3a
Po dłuższej przerwie....

Jakiś czas temu Gabi znowu skaleczyła sobie łapę (od końca grudnia to już trzeci raz). Na szczęście ranka była niewielka i po kilku dniach znów mogła wyruszyć z nami na dłuższy spacer. Poszliśmy na nasze pola, by dziewczyna, którą już trochę roznosiło, mogła się rozładować zwłaszcza, że sypnęło trochę śniegiem.

Śniegu nie było za dużo, ot jakieś może kilka milimetrów
Obrazek

Gabi w parterowej pozycji mającej zachęcić Aresa do zabawy
Obrazek

Łby obniżone i przykurczone.....zaraz ruszą
Obrazek

No i wreszcie ruszyli. Zabiegi Gabi przyniosły oczekiwany skutek.
Obrazek

Potem weszliśmy do tzw. „Lasku Bulońskiego” (wszyscy psiarze wiedzą o jaki lasek chodzi). Tak naprawdę to w lecie tam jest śmietnik i wtedy nie wchodzimy. Jesienią liście pięknie wszystko pokrywają, a zimą do tego dokłada się jeszcze śnieg. Okoliczni mówią, że jednak czasami tam posprzątają.
Obrazek
Obrazek

Przy wejściu do „Lasku” usypane są pagórki dla rowerzystów. Trochę tam polatały.
Obrazek

A tu zrobiło się lodowisko.
Obrazek

Gabi bez żadnych oporów weszła i udało jaj się przejść jakiś kawałek
Obrazek

Ale Ares nie wykazywał ochoty do wchodzenia dla taki niepewny dla niego grunt. Jest ostrożny, ma już taki charakter. Pewnie przeczuwał, że będzie zaliczał upadki. Rzuciłam więc mu dla zachęty ciasteczko na lód. Wszedł, schrupał, ale szybko do tyłu na bardziej stabilne podłoże.
Obrazek

Rzuciłam drugie ciasteczko trochę dalej i znów to samo. Nic nie wyszło z mojej zachęty. Przypomniał mi się wtedy mój poprzedni ogar, Eros, zwany Basem. Uwielbiał ślizgać się na zamarzniętych kałużach i w jaki doskonały humor go to wprawiało.
Obrazek

Po wyjściu z lasku natknęliśmy się na znanego nam już Mańka. Ares i Gabi wzięli go w dwa ognie. Gabi prowokowała do zabawy, a Ares starał się go odciągnąć. Do żadnej draki nie doszło, a Ares w końcu złagodniał i nawet pobawili się w trójkę.
Obrazek

Jak już sami wracamy do domu (z Gabi żegnamy się wcześniej), przechodzimy obok lodowiska przy którym leżą zwały śniegu. Ares jeszcze tam trochę pobiega i oczywiście zawsze naznaczy (inne psy również, jest tam sporo żółtego koloru).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us