Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Leszek pisze:A że jednemu podoba się córka a innemu teściowa to inna spraw.

Leszku dla kogoś Twoja teściowa będzie/jest świetną córką- każdy ma prawo do swojej wizji i swojego sposobu na hodowlę, każdy też ma prawo do zmiany poglądów i obrania nowej drogi ale nietaktem jest nagle wywyższać się jakaż to ta droga nie jest genialna, jaka kolorowa i jaka idealna bez przeszkód bo tak naprawdę czas pokaże co lepsze będzie dla ogara.
Ja siedzę za krótko w temacie żeby wyrokować-zresztą nikt wyrocznią być nie powinien- mam swoją wizję czy słuszną czas pokaże pokolenia ocenią ale nie napiszę że jest to jedyna słuszna droga i kolorowa bo na dzień dzisiejszy o wiele za mało wiem aby być pewnym.
Jednak jak każdy mam prawo do własnego zdania i oceny i tak na prawdę tu pojawia się rola klubu sędziów aby nasze fanaberie wizje plany sprowadzała do pionu tak aby nie zaszkodzić rasie bo moim zdaniem samowolki było za dużo i może plan dla coongarów to jakiś początek kontroli hodowców abyśmy sie nie zapędzili w naprawianiu rasy i tym samym nie doprowadzili do jej końca

Aszemi pisze:[Jednak jak każdy mam prawo do własnego zdania i oceny i tak na prawdę tu pojawia się rola klubu sędziów aby nasze fanaberie wizje plany sprowadzała do pionu tak aby nie zaszkodzić rasie bo moim zdaniem samowolki było za dużo i może plan dla coongarów to jakiś początek kontroli hodowców abyśmy sie nie zapędzili w naprawianiu rasy i tym samym nie doprowadzili do jej końca

Tak masz rację, generalnie też myślę, że było za dużo swawolenia w ogarach typu NN, były oczywiście przeglądy dopuszczające do hodowli, ale generalnie było to puszczone na żywioł i dobrze że przy coongarch jest jakiś system.
Ale tą role powinien spełniać KLUB, który powinien widzieć problem szeroko i w jakieś perspektywie o co trudno hodowcy który ma jedną lub nawet kilka suk.(aczkolwiek w stosunku do niektórych powinno być nazewnictwo posiadacza suki lub reproduktora )

Czy są już komuś znane bliższe informacje dotyczące przeglądu kwalifikacyjnego (czy jak go zwać)?
Chodzi o termin. A także czy będzie to impreza ogólnie dostępna? Czy tylko dla wlaścicieli coongarów? Może za dużo chcę wiedzieć ale jestem ciekaw.
Wystawa w Rzeszowie raptem za 2 tygodnie a informacji brak

ZbyszekC
nie Ty jeden jesteś ciekaw

myslę, że będzie to na którymś z ringów...po skończonej ocenie jakiejś rasy...

ale co i gdzie to nie mam pojęcia, byłą tez opcja w piątek przed wystawą w siedzibie oddziału...ale nic bliższego nie wiem

Skoro Przewodniczący sędziuje kilka ras 6 grupy w niedziele to chyba raczej trudno będzie po sędziowaniu dokonać jeszcze rzetelnego przeglądu tych kilku-nastu? psów.
Ale ja się na tym oczywiście nie znam
Możliwe, że ktoś liczy na zmęczenie materiału i na to, że większość skapituluje a zjawią się tylko 2-3 psy.

ZbyszekC pisze:Skoro Przewodniczący sędziuje kilka ras 6 grupy w niedziele to chyba raczej trudno będzie po sędziowaniu dokonać jeszcze rzetelnego przeglądu tych kilku-nastu? psów.
Ale ja się na tym oczywiście nie znam
Możliwe, że ktoś liczy na zmęczenie materiału i na to, że większość skapituluje a zjawią się tylko 2-3 psy.

O ile ja wiem, (załatwiałem ostatnio sprawy w związku) to kangurów do przeglądu zgłoszonych jest koło 10. I podzielone na 2 dni. Informacja o terminie ma być na stronie klubowej. Pzdr.

Informacja o terminie jest jasne, tylko informacja o kosztach jakie ponosi osoba zgłaszająca się na przegląd i jednocześnie o podwyżkach tych kosztów przychodzi dziś wieczorem ........
Tak chciałam Was uświadomić jaki szacunek jest dla posiadacza coongara i to nie pierwszy raz
Nie na moje nerwy

Informacja o terminie jest jasne, tylko informacja o kosztach jakie ponosi osoba zgłaszająca się na przegląd i jednocześnie o podwyżkach tych kosztów przychodzi dziś wieczorem ........
Tak chciałam Was uświadomić jaki szacunek jest dla posiadacza coongara i to nie pierwszy raz
Nie na moje nerwy

Te straszne koszty to 110 zł jaki należy zapłacić za badania DNA, o których mówi sam plan.
Niestety badań tych ZKwP nie wykonuje, tylko instytucje mające cennik za wykonanie usługi. Ze swojej strony ZKwP nie pobiera żadnych opłat za dokonanie przeglądu.
I te "straszne koszty" będą ponosić kolejne pokolenia, może nie co niższe, bo przy 60 badaniach rocznie - cena ulegnie obniżeniu.
To tak na przyszłość dla tych, którzy podejmą trud dalej, alby nie byli zaskoczeni, urażeni i obrażeni.

KasiaG pisze: Te straszne koszty to 110 zł jaki należy zapłacić za badania DNA, o których mówi sam plan.

Plan mówi o badaniach, w planie nie jest ujęte że to będzie robione na koszt właściciela. Nie chodzi mi o kwotę i doskonale o tym wiesz, tylko o kwestie przekazania tej informacji, a przede wszystkim czas przekazania tej informacji.

KasiaG pisze:
I te "straszne koszty" będą ponosić kolejne pokolenia, może nie co niższe, bo przy 60 badaniach rocznie - cena ulegnie obniżeniu.

I taka informacja również powinna być w planie, taki drobny szczegół .
Przy jednym psie to wychodzą "straszne koszty" fakt, ale przy miocie 5-7-10 sztuk szczeniaków to już całkiem wyjdą "mini koszty" prawda?


Trzymam kciuki za dzisiejsze i jutrzejsze psiaki i podziwiam za chęci

Ja się mogę "poświęcić " na te 110 zł...
tylko chciałabym wiedzieć jaki cel przyświeca tym badaniom...

czy to jest taka miła forma pilnowania hodowcy , żeby nie oszukiwał

czy może jakaś głębsza myśl hodowlana wielopokoleniowa i owe badania mają coś wnieść w wiedzę o ogarze ogólnie...

w obu przypadkach zastanawiam się dlaczego to ma się dziać kosztem hodowców

w dobrej wierze dwóch hodowców podjęło się realizacji tego pomysłu, poświęcili swoje suki...nie czarujmy się, pod cichą wiedzą wielu osób....

my ( własciciele coogarów) podjęlismy się trudu wychowania tych pięknych psów widząc w tym jakieś działanie...wobec nie działania jest to już jakis postęp...

czy to jest dobre czy nie to dopiero pokażą następne pokolenia...


jedno jest pewne, Klub czy Główna Komisja...wytyczyła nam przeszkody...obarczyła kosztami...i zasłoniła się 3 pokoleniami hodowanych kundelków, które to my mamy wyhodować, przedstawić przynajmniej połowę do przeglądu, zrobić im tatuaże , zarejestrować, poddać badaniom genetycznym...

no nic...zobaczymy kto się tego podejmie