Paula.
(Ja jeszcze połączyłem je z właściwą dyskusją aby nie prowadzić jej w kilku wątkach) Rafał
Dyskusja o statusie szczeniąt - wnuków ze skojarzenia coonhounda i ogara polskiego. Posty wydzielone stąd (z tematu dot. miotu po Zadrze i Lokisie z Gończaków w hodowli Herbu Węszynos). Paula (31/10/2011)
Dziś pozwolę sobie zabrać głos ja - Tomek (ten człowiek chodzący metr za Zagajem).
Nigdy nie zabierałem głosu na forum, bo ciężko jest wygonić kasięwro od komputera, ale chcę dzisiaj coś napisać od siebie.
W pierwszej kolejności dziękuję za miłą imprezę i Wasze towarzystwo. Warto było przejechać te "kilka" km, żeby się spotkać ze "starymi" i poznać nowych Ogarowiczów.
Teraz chcę przyłączyć się do Waszych podziękowań dla Organizatorek, które poświęciły dużo sił i czasu na podopinanie wszystkiego na ostatni guzik - wyszło super. Myślę, że więcej pisać o tym nie trzeba bo byliście tam w większości i sami to widzieliście a dalsze komplementa mogą poprzewracać dziewczyną w głowach

A teraz z trochę innej beczki ...
Niestety nie mogę podziękować przedstawicielom Klubu. Oczekuję wraz z innymi przeszło od roku na decyzję władz w sprawie "coonoogarów" i co??? Podobno była??? Podobno coś postanowiono??? Ja nadal nic nie wiem. Może za wcześnie poszedłem spać i to moja wina, ale do 22 byłem ciałem i duchem z Wami, czekałem aż ktoś, coś powie przy większości zebranych - tych najbardziej zainteresowanych sprawą. Szkoda, że władza na przedstawienie planu hodowlanego wybrała taki sposób: godzina 23 z minutami, 75% nie obecnych, i mało dysponowany mówca. Może dla klubu to mało ważna sprawa: to tylko kilka kundli, ale dla mnie to brak szacunku dla ich właścicieli. Brak odpowiedzi na nasze pisma i forma w jakiej został przedstawiony plan hodowlany sprowokował mnie do napisania Wam tego.
I nie wiem co mam myśleć.......czy mamy do czynienia z poważnymi ludźmi.....?
Przepraszam, ale czułem potrzebę przedstawienia tego co leżało mi na żołądku.
Tomek od Zagaja