Strona 15 z 26

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 20 gru 2010, 11:17
autor: EiMI
No i piękne fotki :silacz: zimowego Korka :brawo_1:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 20 gru 2010, 20:53
autor: wioleta
Chłop jak dąb i takie czoło zmarszczone, myśli chłopak jak tu zabłysnąć :aniol:
I błyszczy :happy3:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 20 gru 2010, 22:13
autor: makaveli
chłopak rośnie jak na drożdżach, nie obejrzymy się a będzie rozmiarów dorosłego osobnika ;)

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 27 gru 2010, 10:21
autor: Jotka
Przeżywamy "przyjemności" poświąteczne, znane zapewne wielu spośród Was. Nie zdawałam sobie zupełnie sprawy, co i w jakich ilościach ludzie wyrzucają. Zgroza. Korek - po kilku tygodniach wielkiej grzeczności - znowu oszalał, zwiewa w krzaczory i wyżera, co się da.
Chyba mu się trafiła jakaś rybka, bo po wieczornym spacerze zaczął się krztusić i dławić. Odruchy wymiotne, plucie pianą, takie tam :placzek: . Dałam kawał suchej buły, nie pomogło. Całą noc chłopak się męczył, a że śpimy w tym samym pokoju - serce mi się kroiło. Rano mąż zaczął przebąkiwać o laryngoskopii, a mnie ścierpło wszystko. Po porannym żarciu - koniec, cisza. Psiun śpi cichutko, jak myszka. Znaczy - może jakaś ość utkwiła i poszła, przepchnięta suchą karmą?
A może zaziębił się i kaszlał? Trochę mi się jednak nie mieści w głowie, żeby ogar się przeziębił :zdziw_4:. Zresztą wyraźnie coś go dławiło...

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 27 gru 2010, 13:35
autor: Jotka
Mhm. Nie ma, jak forum ;) . Przestudiowałam w "Zdrowiu" wątki o przeziębieniu i kaszlu kennelowym: widzę, że nie obejdzie się bez wizyty u weta. Wszystko pasuje, jak ulał - to straszliwe dławienie się, plucie pianą (w nocy), dziś rano - gluty z nosa. Pies dużo śpi - więcej, niż zwykle. Wydaje się być ogólnie w niezłej formie, apetyt dobry i nie wymiotuje.
Może też być zapalenie gardła, odrobaczyć by go należało (to tak swoją drogą)... Dobrze, że od zawsze dostawał miód, teraz mam miód z propolisem, zaraz zaordynujemy kurację. Ale kto wie, czy nie potrzebuje czegoś silniejszego :placzek: .

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 27 gru 2010, 22:30
autor: makaveli
Sokół miał już dwukrotnie zapalenie gardła, pierwszy raz w lipcu - wręcz nie mogę sobie wyobrazić jak latem mógł się przeziębić. Był bardzo apatyczny, ciężko oddychał, czasami nawet charczał - nie obyło się bez antybiotyku w zastrzykach. Odpukać odkąd przyszła zima nie ma żadnych oznak chorób, widocznie niskie temperatury mu sprzyjają.
Trzymamy kciuki za Korka aby szybko wrócił do zdrowia!

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: wtorek 28 gru 2010, 12:27
autor: Jotka
Dzięki... idziemy dziś do weta, przy okazji zważymy naszego młodzieńca ;) . Wczoraj samowolnie wdrożyłam program naprawczy: witaminy (których od dość dawna nie dostawał), tran, trochę miodu, flavamed. Po syropie - w nocy dużo lepiej, ładnie odkrztuszał flegmę, obudził się wesoły, jak szczygiełek i z chęcią do zabawy. Źle nie jest, ale trza psa osłuchać, gluty dalej wiszą z nosa.

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: wtorek 28 gru 2010, 16:04
autor: hania
Czekamy na wieści

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: środa 29 gru 2010, 16:17
autor: Jotka
Pies chodzi w niezłej formie, ale kaszle i gluty od czasu do czasu wiszą z nosa. Wet zajrzał w gardło, zbadał i osłuchał, stwierdził, że w płucach nic, wygląda to na zapalenie gardła lub krtani - co możliwe, jako, że pożywia się rozmaitymi zmrożonymi rzeczami, a czasem samym śniegiem (bo coś mu ładnie zapachniało...).
Lekarz sympatyczny i bardzo doświadczony, ale przez pół godziny namawiał mnie na suchą karmę, krytykując fakt, że daję mieszane żarcie (bo się źle bilansuje i na pewno nie trafiam z witaminami, a w związku z tym pies mógł zachorować, bo był mniej odporny :wow_3: ); a że przy okazji wet prowadzi sklep z karmą... Ech :zly2: .
Po drugie - od razu dał zastrzyk z antybiotykiem, no, ale nie protestowałam za bardzo po tym, jak się naczytałam o kaszlu kennelowym. Drugi zastrzyk z czymś przeciwkaszlowym.
Nic już nie wspominałam o syropie, miodzie czy witaminach :gleba: .
Plus taki, że bardzo serdecznie do Korka podszedł, widać, że zakochany w psach (sam ma dwa) i Korek dosyć bezstresowo pozwolił sobie zrobić i zastrzyki, i wszelkie badania, a potem jeszcze machał przed nim ogonem i się łasił. Generalnie dzielny z niego chłopak (z Korka, nie z weta :gleba: ).
Najgorsze, że spacery robimy ekstra krótkie, tylko na sikanie.

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: środa 29 gru 2010, 20:59
autor: makaveli
Dobrze, że mu się poprawia - po zastrzykach pewnie już jutro będzie zdrowy jak rybka :) trzymamy mocno kciuki!

Co do karmienia, to podstawą u Sokoła jest sucha karma - ale zawsze ma do niej jakiś dodatek (gotowane mięso kurczaka, jajko, kasza, warzywa itp). Czytaliśmy na forach o sposobie karmienia i są bardzo różne opinie, chyba najlepiej dopasować dietę wg własnych możliwości kulinarnych, zawartości kieszeni i obserwacji zwierzaka itp ;0)