Strona 14 z 57
Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 06 lut 2013, 23:59
autor: 1e2w3a
Ale u was sypnęło śniegiem. Te fotki to teraźniejsze

U nas głównie błoto. Dziś to nawet założyłam kalosze (no i bardzo zmarzłam mimo że ocieplane).
A Wrzosik dał sobie zrobić zdjęcie na spacerze i jest w całości a nie tylko kawałek ucha czy ogona.
A ten fotel to stary czy już nowy

Przydałby się większy na takie Wrzosowisko
Pozdrawiamy z zabłoconego Wrocławia.

Re: WRZOS z Zatrzebia
: czwartek 07 lut 2013, 00:14
autor: aniamam
Niestety u nas teraz śniegu brak

; zdjęcia są ze stycznia - mamy trochę zaległości w umieszczaniu fot
...a fotel jest nowy, myślałam że jak będzie mniejszy to Wrzos go nie opanuje i fotel będzie tylko MÓJ.... do wczoraj na niego nie wchodził, ale rano spróbował i tak się powyginał, pozwijał, że się zmieścił.

I teraz Pańci znowu zostanie podłoga

Re: WRZOS z Zatrzebia
: czwartek 07 lut 2013, 09:05
autor: kasiawro
Wygląda pociesznie na tym fotelu

Re: WRZOS z Zatrzebia
: czwartek 07 lut 2013, 09:25
autor: Ewka
Wrzosek dał radę!
Musiał się tylko zwinąć w chińskie S

Re: WRZOS z Zatrzebia
: czwartek 07 lut 2013, 13:43
autor: SARABANDA
Nasuwa się zasadnicze pytanie : Wrzos taki duży czy fotel taki mały?
_________________
Małgosia&S&C
Re: WRZOS z Zatrzebia
: czwartek 07 lut 2013, 14:57
autor: Grot
Re: WRZOS z Zatrzebia
: czwartek 07 lut 2013, 15:25
autor: aniamam
Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 13 lut 2013, 18:48
autor: Ania W
aniamam pisze: A on się ucieszył bo doopka wyżej i dzięki temu więcej widać przez okno

Przeczytałam i pierwsze co pomyślałam to czy on dobrą stroną wygląda przez to okno

Duuuże chłopisko!

Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 13 lut 2013, 19:16
autor: 1e2w3a
A najlepiej by było gdyby Pańcia zamiast fotela od razu kupiła wersalkę. Wszyscy by się pomieścili.

Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 13 lut 2013, 21:14
autor: aniamam
Na kanapie jeszcze mieści się obok Wrzosa 1 osoba (tylko jedna, bo chłopisko tak się rozkłada, że ech...

), natomiast łóżko szerokości 1,6 m jest w 3/4 opanowane w nocy przez Wrzoska, mi zostaje malutki skrawek, na szczęście ten od ściany, więc nie ląduję w nocy na podłodze. A rano budzę się z łapą Wrzosa na twarzy..... Ale ten dotyk psiego mokrego nosa rano ...hmm....bezcenny!!!!
