Strona 14 z 153

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: poniedziałek 20 wrz 2010, 10:10
autor: EiMI
Calvados poczuł się Panem na Włościach! :silacz:
Na chwilę zaświeciło słońce i odkryło jakim sobkiem jest Pan Cavados :strach_2:
Tak mi wstyd, że jestem niegościnny!
Tak mi wstyd, że jestem niegościnny!
Zmienię się, zmienię! Już się zmieniłem! Bawimy się!
Zmienię się, zmienię! Już się zmieniłem! Bawimy się!
Uciekł! .... Jestem wielkim, strasznym psem!...
Uciekł! .... Jestem wielkim, strasznym psem!...
Gdzież on się podział??? Chyba się zgubił w tych chaszczach, a ostrzegałem!
Gdzież on się podział??? Chyba się zgubił w tych chaszczach, a ostrzegałem!
Ufff! Znalazłem go!
Ufff! Znalazłem go!
Berek!
Berek!
Po wizycie trzeba było solidnie wypocząć. W tym celu zziajany Pan Pies przywlókł sobie karton i zaczął urządzać przybudówkę.
Porządny dom musi mieć okna i drzwi!
Porządny dom musi mieć okna i drzwi!
A przed udaniem się na zasłużony odpoczynek, każdy szanujący się pies....
...musi umyć ząbki :)
...musi umyć ząbki :)
DOBRANOC :marzyc:

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: poniedziałek 20 wrz 2010, 10:45
autor: nulka
Nie dość ,że podobni Ci liliowi :D ,to tak samo rozbrykani no a przede wszystkim przystojni :fiufiu:

acha i pomysłowi :D

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: wtorek 21 wrz 2010, 11:05
autor: Aszemi
Śliczne te foteczki u Was :marzyc_2: i bardzo gustowny wisiorek Calvadoska ;)

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: wtorek 21 wrz 2010, 11:33
autor: Danuta
Nie wstydź się Calvados! Jaki niegościnny... To gość niewychowany :jezyk_3: - łazi po TWOICH rabatkach, mości się na TWOIM miejscu, podlewa TWÓJ teren... Myślę, że i tak wykazałeś się dużym taktem, że go od razu nie pogoniłeś i że udało Ci się go skłonić do zabawy... W końcu po to jest Ci potrzebny, co nie? :D
Fotka BEREK świetna - kocham takie szalone miny :mrgreen:
A Calvados w pudle :marzyc_2: Ach, wspomnienia... kiedyś i Lokis był malutki... :marzyc_2: też robił domek z kartonów... :marzyc:

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: wtorek 21 wrz 2010, 16:46
autor: Jotka
Zdjęcia z terierowym gościem po prostu przepiękne - jaka ostrość! :brawo_1:
Śliczny ten rudy łepek Calvadosa - dobrze nosi to swoje imię! :) To NB jeden z moich ulubionych trunków ;) . Zresztą - cała reszta też śliczna :happy3: .

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: wtorek 21 wrz 2010, 23:25
autor: EiMI
:gleba: nie nabijaj się :gleba: z tą ostrością :gleba:
Gdzie ostre , to ostre, ale niestety nie zawsze zdążę :zly2: , a zdjęcia - nawet nieostrego - mi szkoda, bo każde niepowtarzalne. A ten mały skubaniec - jak na niego poluję, to siądzie w miejscu i pozuje, a jak tylko spuszczę go na chwilę z oka - zaczyna się świr :D i niestety często muszę ratować potem co się da i jak tylko się da, żeby coś wyciągnąć z maziajów :oops:

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: wtorek 21 wrz 2010, 23:27
autor: EiMI
Aszemi pisze:Śliczne te foteczki u Was :marzyc_2: i bardzo gustowny wisiorek Calvadoska ;)
Wisiorek to prezent od Pańcia :marzyc: . Już teraz na wypadek przyszłych samowolek :gleba:

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - West side story - 13

: środa 22 wrz 2010, 10:23
autor: Jotka
Znaczy, że nie tylko Korek świruje?... :gleba: To mnie trochę pociesza. Ostrość jest w porządku, naprawdę - a że nie zawsze się złapie, to jasne. Za chwilę wybieram się na kolejną sesję zdjęciowo-spacerową, bo słońce świeci, aż miło!

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - New Border-land :)

: poniedziałek 04 paź 2010, 17:41
autor: EiMI
Nasza nowa, niedawno urodzona sąsiadka... póki co bezimienna...
Sama słodycz :)
Sama słodycz :)
Taka maleńka jestem
Taka maleńka jestem
i trzymam się blisko mamy....
i trzymam się blisko mamy....
...ale nie jestem strachliwa :) i lubię pospacerować....
...ale nie jestem strachliwa :) i lubię pospacerować....

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Wizyta Wielkiego Brata

: poniedziałek 04 paź 2010, 17:52
autor: EiMI
A to już odwiedziny kuzyna... chyba można by tak rzec :D
Panie, Panowie!
Kuzyn - JAMES! Mówią o nim labrador.... cokolwiek to znaczy :)
Kuzyn - JAMES! Mówią o nim labrador.... cokolwiek to znaczy :)
Mówią, że niegroźny, ale może lepiej uważać na tyły....
Mówią, że niegroźny, ale może lepiej uważać na tyły....
...moje i jego!
...moje i jego!
Jak się takie 46 kilo szczęścia rozpędzi, lepiej nie stać mu na drodze !!!
Jak się takie 46 kilo szczęścia rozpędzi, lepiej nie stać mu na drodze !!!
Ale gdzieś w pobliżu...Czemu nie?!
Ale gdzieś w pobliżu...Czemu nie?!
Może zagramy w nogę???
Może zagramy w nogę???
Ok, może być w chowanego...
Ok, może być w chowanego...
A ku ku!
A ku ku!
No to gonię! Ty tu rządzisz ...
No to gonię! Ty tu rządzisz ...
Już prawie cię mam!
Już prawie cię mam!