Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Właśnie wróciliśmy do domu... i takie dwa pyszałki - skruszałki zastaliśmy nad pobojowiskiem uczynionym z zawartości kuchennej szafki....

Ja nie wiem co się z tymi naszymi ogrami dzieje ... taka moda czy może sroga zima idzie i próbują wyjadać wszystko z szafek ?

Uchatek NIGDY nie interesował się zawartością misek z ciastkami itp....a ostatnio wsadził bezczelnie ryjek do michy, która stała na stole i tyle ciastek ile przykleiło mu się do języka to zeżarł
Oprócz tego uznał chyba, że Coda za dobrze wygląda i postanowił zjadać jej porcje obiadowe
Nie wspomnę już jak Uchaty wciska jęzor na nasze talerze w celu sprawdzenia smakowitości naszego obiadu

Nasze niewiniątka oblegają teraz kanapę udając, że w ogóle ich tu nie ma...

Pracowity miały dzień Wasze ogarki U mnie na porządku dziennym jest inspekcja kosza na śmiecie. Nie ma przejście przez wiatrołap, żeby nie wsadzić tam nosa. Ajsza zawsze coś zwędzi i potem zmyka na podwórko. Zuzia tylko wsadza nochal. Na szczęście w dzień siedzą na dworzu, więc kuchnia bezpieczna.
Może Wasze ogry są w fanklubie Łozy?
Pozdrawiam Kasia

a może oni już się biorą za świąteczne wypieki

A nie nie nie... ... To raczej Łoza do nas dołączyła No chyba, że się po prostu AniaW wcześniej kuchennymi wyczynami panienki nie chwaliła
Calvados śmieciarz był zawsze

Świąteczne wypieki O ja głupia! A ja im przeszkadzam

hehe,to się łoba łogry ubieliły fajnie takie "skruszone" mordki wyglądają.
z tego co wiem Łoza też po szafkach buszuje:)

Przecież po łapach widac, że Calvados chciał zagniatac ciasto!

EiMI, Ty lepiej sprawdź, czy w piekarniku coś się nie przypala, bo wygoniłaś psy z kuchni i nie mogły wypieków dopilnować...

Wyglądają bardzo rozkosznie z tymi nochalkami.