Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Duża odpowiedzialność

Dla spokoju suki to nie zostawiaj. Dokładnie tak samo u nas było z Zagajem .

Ja bym Aresowi zapewniła dłuższe spacery, żeby nie czuł się odseparowany, a Bonie spokój, przynajmniej póki sama nie będzie chętniej opuszczała szczeniaków.

Oglądam, oglądam, ... i zatęskniłam do ponownego babciowania malutkim ogarzątkom Ten czas tak szybko leci, że nie obejrzysz się, a maluszki będą w nowych domach i bedziesz tesknić
Wychowanie kluseczek to jednak ciężka praca, ktorej trzeba podołać więc trzymajcie się dziewczyny

Monika M-S pisze:Wychowanie kluseczek to jednak ciężka praca, ktorej trzeba podołać więc trzymajcie się dziewczyny

Trzymamy się i aby utrzymać formę to trzeba się też trochę rozładować. Nie ma to jak spacer po lesie, zwłaszcza w słoneczny i dość jeszcze ciepły (jak na tę pore roku) dzień.

Tak, spacer koniecznie! , a tereny masz piękne
Pozdrawiam

Mam przygotowany taki kosz na wypadek konieczności przesiedlenia szczeniaków ze skrzyni, np gdy mam zamiar zrobić w niej porządek. Bona jest bardzo zainteresowana tym koszem, nie dość że sprząta w skrzyni to i kosz też musi być posprzątany. A dzis to spróbowała zamienić go w swoje legowisko, choć rozmiarami nie odpowiadał on posturze Bony. Jest za mały ale Bona jakoś sie w nim "upchała", tylko głowa sie nie zmieściła.

"Nadzór matczyny" musi być wszędzie.....

Pewnie chciała maluszkom wygrzać izolatkę