Re: Pokazywanie zębów na wystawie.
: wtorek 06 lip 2010, 17:34
Basiu,a próbowałaś kiedykolwiek aby ktoś zupełnie obcy go wystawiał, może on przy Was panikuje?
Jocia Agi ma tak jak są strzały, a przy nas zachowuje się jak inna suka zupełnie nie reaguje.
Pasja nie lubi głosników przy mnie i Tomku skacze na nas i łapkuje ze stresu aby jak najszybciej iść już sobie, a z obcymi stoi grzecznie i nie panikuje.
Cytra (GP) też nie lubi jak zagląda się jej w zęby, kiedyś jej właściciel odszedł, Tomek został z nią sam i mógł jej wszystkie ząbki ładnie policzyć.
Jeśli miałabym taki przypadek u siebie właśnie spróbowałabym jeszcze podjechać do Strzel Opolskich to jest kameralna mała wystawa i mało psów, mało nagłośnień i ludzi, za to dużo miejsca i przestrzeni - idealna według mnie na takie próby. Przyjechałabym sporo wcześniej, weszła na ring pobiegała, pogłaskała pooglądała zęby, jajka. Potem spacer w zupełnie innym miejscu aby pies się wyluzowała i znowu weszła na ring aby zobaczyć zęby i jajka. Jeśli już na ringu sam będzie panikował to nie nakręcałabym go podczas wystawy bo bez sensu to wzmacniać.
A teraz jeszcze na podwórku poproś kogoś, kto się nie boi ogarów
aby odszedł dalej od Ciebie z Uchatym aby on ciebie nie widział i obejrzał mu zęby. Obserwuj jak on się zachowuje w tym czasie, aby tak jak napisała Hania nie utrwalić mu jeszcze bardziej tego jeśli nadal będzie cudował to znaczy, że obca osoba nic nie pomoże.
Oczywiście wszystko co dobre wzmacniane nagródkami, takimi super super (np. rybka ).
A co do nie jedzenie na ringu Pasja miała/ma podobnie, ale jak nie dostanie przed wystawą śniadanka i wcześniej kolacji to już inaczej reaguje
.
Jocia Agi ma tak jak są strzały, a przy nas zachowuje się jak inna suka zupełnie nie reaguje.
Pasja nie lubi głosników przy mnie i Tomku skacze na nas i łapkuje ze stresu aby jak najszybciej iść już sobie, a z obcymi stoi grzecznie i nie panikuje.
Cytra (GP) też nie lubi jak zagląda się jej w zęby, kiedyś jej właściciel odszedł, Tomek został z nią sam i mógł jej wszystkie ząbki ładnie policzyć.
Jeśli miałabym taki przypadek u siebie właśnie spróbowałabym jeszcze podjechać do Strzel Opolskich to jest kameralna mała wystawa i mało psów, mało nagłośnień i ludzi, za to dużo miejsca i przestrzeni - idealna według mnie na takie próby. Przyjechałabym sporo wcześniej, weszła na ring pobiegała, pogłaskała pooglądała zęby, jajka. Potem spacer w zupełnie innym miejscu aby pies się wyluzowała i znowu weszła na ring aby zobaczyć zęby i jajka. Jeśli już na ringu sam będzie panikował to nie nakręcałabym go podczas wystawy bo bez sensu to wzmacniać.
A teraz jeszcze na podwórku poproś kogoś, kto się nie boi ogarów

Oczywiście wszystko co dobre wzmacniane nagródkami, takimi super super (np. rybka ).
A co do nie jedzenie na ringu Pasja miała/ma podobnie, ale jak nie dostanie przed wystawą śniadanka i wcześniej kolacji to już inaczej reaguje
