Re: Ogar i ogród
: sobota 06 lut 2010, 16:41
No cóż a ja mam trochę inne doświadczenia.
Co prawda na co dzień mieszkamy w bloku ale wakacje spędzamy w domu na wsi. Co do ogródka to kwiatki mogą rosnąć ale nie na drodze gdzie będzie pędził ogar.....
Jak jest upał każdy nie obsiany trawą fragment ziemi może przeistoczyć się w ciągu paru sekund w przyjemny chłodny dołek. A jeśli jeszcze w dodatku na podwórku będzie załatwiał się kot wszystko będzie od razu wykopane...- tu nos ogra jest niezawodny.
Generalnie jednak nie niszczy niczego z premedytacją....
Co do stróżowania nasz pies pilnuje czasami - jeśli uzna że faktycznie jest jakieś niebezpieczeństwo. Nie ma zwyczaju oszczekiwać ludzi. Ale jak pojedziemy w jakieś obce miejsce zamienia się w owczarka niemieckiego.

Co prawda na co dzień mieszkamy w bloku ale wakacje spędzamy w domu na wsi. Co do ogródka to kwiatki mogą rosnąć ale nie na drodze gdzie będzie pędził ogar.....
Jak jest upał każdy nie obsiany trawą fragment ziemi może przeistoczyć się w ciągu paru sekund w przyjemny chłodny dołek. A jeśli jeszcze w dodatku na podwórku będzie załatwiał się kot wszystko będzie od razu wykopane...- tu nos ogra jest niezawodny.



Generalnie jednak nie niszczy niczego z premedytacją....
Co do stróżowania nasz pies pilnuje czasami - jeśli uzna że faktycznie jest jakieś niebezpieczeństwo. Nie ma zwyczaju oszczekiwać ludzi. Ale jak pojedziemy w jakieś obce miejsce zamienia się w owczarka niemieckiego.
