Strona 2 z 3
Re: prosba o rade
: niedziela 10 sty 2010, 20:16
autor: Ania W
Ja będąc kiedyś przeciwniczką wchodzenia psa na kanapy (Bard mieszkający u rodziców nie wchodzi, poprzedni pies też nie), Łozie pozwoliłam - przyznaję się, że z wygody

. Nie stałam się jakąś szaloną zwolenniczką psa w/na łóżku, bo dla mnie podstawowym minusem jest to, że brudzi ...ale mieszkanie też brudzi.
Prawdę mówiąc nie widzę jednak, żeby to wpłynęło w jakiś szczególny sposób na to, że "wchodzi mi na głowę". Są pewne rzeczy, które jej wolno i pewne na które nie zgadzam się więc chyba to jednak ja ustalam zasady...w każdym razie taką mam nadzieję

Łoza ma swoje posłanie (obecnie w klatce) przede wszystkim dlatego, że to jest jej azyl, tam sobie znosi zabawki i skarby, tam jest bezpieczna i zaczyna nawet wybierać klatkę od kanapy czy fotela.
Łozie zdarzyło się "zlecieć " z łóżka wtedy kiedy nie reagowała na "nie" w zachowaniach, których sobie nie życzyłam (np. wąchanie jedzenia). Nie nakręcała się nigdy na zabawę na łóżku.
Raz "zleciała" jak warknęła na Barda i zachowała się potem dokładnie jak opisaliście czyli bardzo spokorniała i "przepraszała" ...głównie Barda

Re: prosba o rade
: niedziela 10 sty 2010, 21:05
autor: hania
Leszek pisze:dorob62 pisze:Dlaczego?
Poza względami "porządkowymi"
Chyba to trochę tak jak z ludźmi… każdy powinien wiedzieć gdzie ma SWOJE spanie. Tak jak uczymy dzieci, że mają SWOJE łóżko. Możemy zaprosić, wyjątkowo…. ale każdy ma SWOJE. Tak uważam.
Właśnie. Chodzi i jakies zasady które powinny obowiązywać we wszelakich stosunkach. Psa trzeba kochać, ale musi znać swoje miejsce w szyku. Inaczej prędzej czy póżniej wejdzie na głowę.
Ogar oczywiście nie spowoduje zagrożenia, ale w innych rasach takie przyzwyczajenie często się żle kończą dla ludzi i psów. Takie mam na ten temat zdanie.

A jeżeli część moich psów wie, że ich nocne spanie jest u mnie w łóżku? A w dzień śpią gdzie chcą.
Według mnie wpuszczanie, czy niewpuszczanie psa do łóżka nijak się ma do tego czy pies wejdzie na głowę czy nie. Znam masę psów nie śpiących w łóżkach i zupełnie nienauczone innych zasad i bardzo grzeczny i posłuszne psy śpiące w łóżku. Rasa nie ma tu żadnego znaczenia.
Moje psy mogą ze mną spać, mogą "walać się" po łóżkach. Zasada jest tylko taka, że na moje polecenie schodzą.
Re: prosba o rade
: niedziela 10 sty 2010, 21:45
autor: Wigro
"Moje psy mogą ze mną spać, mogą "walać się" po łóżkach. Zasada jest tylko taka, że na moje polecenie schodzą."
I oto chodzi, pies ma bez kłopotu oddać swojemu ludziowi swoją kość i wszystko, bo wie że nie musi się o niego martwić, i kto tu jest Alfa, wtedy jest OK.
pozdrawiam serdecznie.
Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 16:44
autor: Aszemi
Moje nie mogą ale i tak wchodzą i śpią na kanapie jak nas nie ma zresztą mają specjalnie pościelone

i Salwa jak widzi że ścielimy to już się szykuje do wskoczenia jak się zapomni że przy nas nie może

Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 17:06
autor: Malgosiaczek_27
Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 17:49
autor: dorob62
A my nauczyliśmy Nemroda że nie "schodzi na polecenie" ale "wchodzi kiedy mu pozwolimy". To znaczna różnica. My decydujemy czy akurat może wejść czy nie. On prosi owszem.. pyta.. ale decyzja o wejściu jest nasza….Sam nie próbuje wchodzić…Czeka.
PS. Ale ja też nie mam nic przeciw temu żeby się z nim poprzytulać u mnie na łóżku….. ale często też przytulamy się u niego:)Jak byłam chora to spał ze mną całe dnie jak Robertka nie było. Ale ja go zapraszałam:)
Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 19:05
autor: BasiaM
U nas od dłuższego już czasu jest tak:
My idziemy spać do siebie a Uchaty do siebie
Uchaty przychodzi do sypialni ... ale jak jest zapalone światło to nawet na nasze zaproszenie nie wejdzie do łóżka
On wie, że my jeszcze nie śpimy i wychodzi
Kiedy tylko gaśnie światło ... po chwili słychać tup, tup, tup ...
i Uchaty ładuje się na nasze łóżko myśląc, że my już śpimy
Chociaż często przychodzi dopiero nad ranem

Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 19:09
autor: Leszek
Czyli generalnie wszyscy o tym samym mówimy. Chodzi o to aby nas słuchał i abyśmy my ustalali zasady. Reszta to zależy na co pozwalamy albo nie.
Teraz np. Amon przednimi nogami wlazł mi na kolana, jak klikam, na to pozwalam ..............a na więcej nie, bo się też nie zmieści.

Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 19:10
autor: dorob62
Nemrod ma posłanie obok naszego łóżka. Dopóki jesteśmy w dużym pokoju on jest z nami jak się kładziemy to przychodzi do sypialni okrąża łóżko (jakby sprawdzał czy "komplet") i kładzie się do siebie. I tak mija noc. Wie, że rano może poprosić o wejście (ale czeka aż któreś z nas się ruszy) , często rano go wpuszczamy żeby nie trzeba było wychodzić z nim bardzo rano. Jak do nas wejdzie to dosypia i do 11:) Jest cuuudny pod tym względem:)
Re: prosba o rade
: poniedziałek 11 sty 2010, 19:37
autor: wszoleczek
A Nero z racji że śpi na dworze, to wychodzi na siku kiedy chce. Ja idę do niego ze śniadankiem i na poranną zabawę i wygłupy na śniegu

. Jak idę do domu, to patrzy na mnie smutnymi oczami, ale jak idziemy na spacer to jest tak szczęśliwy, że nawet nie jestem w stanie go zapiąć na smycz
