Strona 2 z 4

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 13:05
autor: trusiak
Miszakai z Cygą jeździłaś od szczeniaka? Jak Mira była mala, to nie miałam roweru. Teraz rower mam, a Mira ma już ponad 2 lata...

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 13:09
autor: trusiak
A tak na marginesie, to ta linka to fajna sprawa z tego co widzę :)

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 13:48
autor: miszakai
trusiak pisze:Miszakai z Cygą jeździłaś od szczeniaka?
Cyga urodzona w listopadzie, także zaczęła w wieku ponad 6-miesięcy. Jak Mira nie zna rowerów to na początek oswoiłabym ją z samym sprzętem, dając przy/z roweru smaczki, usiadła na siodełku ze smyczą i tak posiedziała. Parę metrów można przejechać, zatrzymać się, pochwalić...
Ale ja to generalnie od razu wyruszyłam z tym, że ścieżką rowerową, gdzie nie czuła tylu zapachów i z braku bodźców biegła grzecznie i w miarę równo. Na widok psa w oddali przywoływałam, powtarzałam do niej, że jedziemy, jedziemy dalej i ściągałam bliżej.
On jest narwana i uwielbia biec przy rowerze ale w dystansie, nie biegnie bardzo blisko kół, pewnie to moje niedopracowanie w zakresie oswajania ze sprzętem...
Na hasło ziuuuu...biegnie na maxa szybko i mnie ciągnie a ja jej pozwalam :tia:

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 17:54
autor: hania
Amortyzator też polecam. Moje psiury są przyczepione w szelkach i wolno im ciągnąć. Zaczynały biegać mając co najmniej 1,5 roku. I ja zaczynam od razu jadąc - jakoś szybciej się uczyły w ruchu - jak szłam wolno z rowerem to kombinowały ;)

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 21:00
autor: kartaw
Polka też biega przy rowerze. Na początku było ciężko ale po kilku jazdach się nauczyła ;)
Pozdrawiam
natalia

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 21:44
autor: Wigro
Jak najbardziej, kilka uwag praktycznych:
- zaczynamy na poważnie powyżej 1,5 roku, przedtem tylko przewieszki, powyżej 20 km w wieku powyżej 2 lat - STAWY !
- nie obroża tylko szelki, najlepiej takie profesjonalne (z przedłużkami na korpus) jak u służbowych
- starać się biegać po ziemi, nieutwardzonej, drogi polne i leśne
- nigdy w upale
- prędkość umiarkowana, długodystansowa, na przykład 10 do 15 km na godzinę, ogar może się kolebać godzinami bez zadyszki.
- ja biegam na lince 3m z gumą zawiązaną u niego w pasie, jak szarpnę co bywa, nie ma problemu dla nikogo (najdłużej to go ciągnąłem za końmi w kłusie, ze dwa kilometry)

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 21:49
autor: Agata08
Mi i Korze pomaga jazda środkiem ulicy , bo na poboczu jest za dużo rozpraszających ja zapachów :P
Byle tylko dotrwać do miejsca,gdzie będę ją mogła puścić luzem . W mieście chyba bym się nie odważyła jak na tą chwilę :strach_2: :)

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 22:36
autor: BasiaM
Kasiu, wiesz jak ja mam "daleko" do lasu :psiako:
Ale kawałek asfaltem między domkami muszę iść.
Ten odcinek Coda biegnie przy rowerze.Trzymam ją na dłuższej smyczy.
Smycz trzymam w ręce i jakby co mam możliwość pociągnięcia młodej jak chce odbiec.
Jednak Coda to mądra dziewczyna i szybko załapała, że jak jest na smyczy i jedziemy rowerem to ma biec i nie kombinować :nunu:
Szaleństwo zaczyna w lesie jak biega luzem.

Coda może z miesiąc, dwa temu zaczęła biegać przy rowerze.
Ja jadę powoli a ona swoim tempem "zwiedza" las :psiako:

PS. jak się ochłodzi to może wybierzemy się na babską, rowerową wycieczkę ? :psiako:

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 22:48
autor: kasiawro
Tutaj jest temat dotyczący tego samego:
viewtopic.php?f=8&t=551" onclick="window.open(this.href);return false;
Na przyszłość proszę sprawdzać czy temat już jest zanim się stworzy nowy
KasiaWro

Re: ogar przy rowerze?

: czwartek 05 lip 2012, 23:25
autor: Wigro
A ja bym najuprzejmniej prosił reagowac od razu, albo wcale, bo po dwóch dniach, to wygląda mało profesjonalnie ( nie powiedziałem śmiesznie).
Pozdrawiam bardzo serdecznie.

są nowi ludzi, wiedza im się należy, od nas.