ogary i rowery
ogary i rowery
czy te nasze psy da się nauczyć biegać przy rowerze czy zawsze będą chodzić na boki? widzę czasem owczarki, teriery, husky a nawet różne kundle, które w ten sposób są wyprowadzane ale nie mogę uwierzyć, że mój Hajduk też tak może się pilnować (na razie nie próbowałem). warto próbować? próbował ktoś? udało się?
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: ogary i rowery
Tzn jak??
Bo moja Salwa jak jadę z nią na rowerze i biegnie na smyczy to prowadzi się super elegancko więc nie muszę się obawiać że mnie przeciągnie a ja przelecę przez kierownicę ale jak ją spuszczam to ma luz i pilnuje się ale już nie biegnie przy rowerze tylko po krzakach
Bo moja Salwa jak jadę z nią na rowerze i biegnie na smyczy to prowadzi się super elegancko więc nie muszę się obawiać że mnie przeciągnie a ja przelecę przez kierownicę ale jak ją spuszczam to ma luz i pilnuje się ale już nie biegnie przy rowerze tylko po krzakach

Re: ogary i rowery
miałem na myśli bieganie luzem bo na smyczy to mi nawet w głowie nie postało. może zbyt defensywnie się nastawiłem ale wydaje mi się, że z Hajdukiem na smyczy niedaleko bym ujechał. ale skoro komuś już się udało... to zakładam zbroję i próbuję
a luzem udało się komuś?

a luzem udało się komuś?
Re: ogary i rowery
Na pierwszy raz weź dłuższą linkę, że w razie nagłego pociągnięcia, nie polecisz w krzaki, tylko popuścisz.
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: ogary i rowery
My jeździmy
Na smyczy biegnie najładniej na ścieżce rowerowej bo w parku jak dam mu dłuższą smycz to czasem chce coś wąchnąć; na ścieżce nie ma tylu bodźców. Trzeba być natomiast generalnie czujnym i przywoływać jak zbliża się inny pies np. A luzem biega super
Trzyma się blisko bo wie, że jak odjadę to będzie musiał zasuwać. Lubi to bardzo
Są takie amortyzowane sztywne smycze do jazdy z psem, jak jest obawa że wbiegnie pod koła.



Są takie amortyzowane sztywne smycze do jazdy z psem, jak jest obawa że wbiegnie pod koła.
Re: ogary i rowery
Myślę że Ogary to nawet lubią – mój na pewno
co prawde nie odważyłam się na ruchliwej ulicy, ale w spokojnych okolicach jeździmy/biegamy i jest ok.
Eryk biegnie luzem i nawet się pilnuje, lubi biec nieco z tyłu jednakowym tempem, to samo jest za samochodem tzn nigdny nie robimy mu tak ze oboje siedzimy w aucie (jedno zostaje aby się nie stresował) ale uwielbia też biec za samochodem czeka kiedy wsiąde i go zawołam -
niestety pomimo biegania nie wyglada na wybieganego
Koniecznie spróbujcie
zobaczycie jaką sprawi to Hajdukowi radoche bo on od zawsze uwielbiał biegać
powodzenia
K


Eryk biegnie luzem i nawet się pilnuje, lubi biec nieco z tyłu jednakowym tempem, to samo jest za samochodem tzn nigdny nie robimy mu tak ze oboje siedzimy w aucie (jedno zostaje aby się nie stresował) ale uwielbia też biec za samochodem czeka kiedy wsiąde i go zawołam -
niestety pomimo biegania nie wyglada na wybieganego

Koniecznie spróbujcie


powodzenia
K
Re: ogary i rowery
jeździc, biegac i foty wklejac 

Określ swoją wizję przyszłości. Zastanów się jaka jest jej cena? Postanów, że ją zapłacisz...
- trusiak
- Posty: 413
- Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż
ogar przy rowerze?
Ostatnio zastanawiam się nad jazdą na rowerze z Mirą u boku. Problem polega na tym, że Mira, jak zapewne większość ogarków, ma tendencję do nagłego hamowania i odskakiwania w bok, jak coś poczuje. Boję się, że jak będę ją miała przy rowerze, to skończy się to wypadkiem w rowie. Oczywiście na ścieżkach leśnych myślałam, żeby puścić ją luzem, ale problem stanowi dojechanie do lasku. Czy ktoś z Was probował kiedyś tego? Jesteście w stanie dać jakieś wskazówki jak się do tego zabrac? Wiem, że są specjalne smycze na tego typu wypady, ale czy ktoś już kiedyś z Was probowal korzystać z tych smyczy?
Re: ogar przy rowerze?
Ja od małego uczyłam Borysa (Bieszczada) biegać przy rowerze, więc nie mam z tym problemu, ale chyba są takie specjalne metalowe drążki ze sprężyną, które przyczepia sie do roweru i to chyba ma pomagać ale nie wiem jak 

- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: ogar przy rowerze?
My mamy coś takiego:trusiak pisze:Wiem, że są specjalne smycze na tego typu wypady, ale czy ktoś już kiedyś z Was probowal korzystać z tych smyczy?
http://allegro.pl/lina-smycz-amortyzowa ... 94457.html" onclick="window.open(this.href);return false;
tylko w tym drugim rodzaju materiału...
Powiem tak: do pewnego czasu jeździłam lasem luzem a ścieżką, parkiem z jedną ręką na kierownicy a drugą ściągałam Cygę w razie pociągnięcia.
Z linką jeździ się o niebo lepiej; lina amortyzuje ciągnięcie a ja oburącz keruje

Są i takie - też chodzi o amortyzację i dodatkowo "odsadzenie" psa trochę w bok, żeby pod koło nie podbiegł i żeby nie wyprzedzał roweru gnając do przodu...natalia pisze:ale chyba są takie specjalne metalowe drążki ze sprężyną, które przyczepia sie do roweru i to chyba ma pomagać ale nie wiem jak
U nas Cyga i tak jak pozwolę to mnie ciągnie ale...lubię to szaleństwo

Uff jaki długi post napisawszy
