No, a jeszcze jedno:
byłam ostatnio u mnie w spółdzielni na "pogadankach"..
U mnie na osiedlu w każdej bramie rozklejono takie uwagi, odnośnie qp oczywiście:
że to siedlisko bakterii i chorób i w ogóle napisali tak, jakby psia qpa była najgorszą bronią biologiczną.. To pikuś, dalej jest napisane, że po psach trzeba sprzątać, a qpy wrzucać do specjalnych pojemników (takowych na moim osiedlu nie ma) albo do zwykłych koszy na odpadki pod warunkiem, że będą one wyłożone workami biodegradacyjnymi, no ale nie są.
To tak działając zgodnie z prawem, to gdzie mam te qpy wyrzucać??
Oczywiście wrzucam do tych bez worków, gdzie i tak już ktoś się na mnie wydzierał
Toteż poszłam do mojej mądrej spółdzielni z zapytaniem, gdzie mam to wyrzucać, skoro nie ma ani pojemników przeznaczonych do tego, ani śmietniki nie są niczym wyłożone.
Na to pani odpowiedziała, że no nie są, bo na razie nie mają takich worków i żeby na razie nie wyrzucać, hm, może mogłam poprosić to na piśmie?
Że jak mnie Straż miejska zatrzyma to im pokażę
Nic to, ja nadal to wyrzucam do nieofoliowanych śmietników, ale to jest śmieszne, bo jest zainteresowanie tylko w jedną stronę, a w drugą już nikogo nie obchodzi, ma być posprzątane i już, a gdzie wyrzucać, to już nie ich problem

Czeski film.