Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Właśnie znalazłam coś takiego czy może ktoś to zna i stosował
http://www.maksimoryc.pl/Dermapharma_Trenex__p286.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Nie stosowałam, ale wąchałam, "pachnie" jak stare siuśki, jeden wstrętny amoniak, bleee

Lepiej oduczać tradycyjną metodą, czyli w miarę częste wyprowadzanie na spacer, czyli po przebudzeniu, po jedzeniu i po zabawie

No faktycznie psikać czymś żeby jeszcze bardziej śmierdziało to lekka przesada

Nie mówię o posikiwaniu "z radości" a o normalnym załatwianiu swoich potrzeb- wg mnie sam piesek ( i to od malucha) jak ma wybór wybierze "trawę" i niechętnie robi swoje potrzeby w domu i jak już naprawdę nie ma wyjścia. Mówimy o maluchu. Szczenię ma słabe zamki, czasem opije się więcej wody itd. Dorośnie z czasem do "trzymania" (suczka- nawet i szybciej niż pies). Teraz z Tajgą nie ma innej metody- tylko wychodzić jak najczęściej na spacery. Wg mnie 3,5 mc szczenię ma swoje prawa i nie ma co stosować żadnych śmierdzieli bo po co- ona musi zostawać (zbyt) długo sama- wszystko przyjdzie w swoim czasie

bea100 pisze:Teraz z Tajgą nie ma innej metody- tylko wychodzić jak najczęściej na spacery.

Ale o co chodzi? Przecież Tajga już daaaaawno nauczyła się czystości. No i skończyła już 7 m-cy, a nie 3.5

agaziel pisze:

bea100 pisze:Teraz z Tajgą nie ma innej metody- tylko wychodzić jak najczęściej na spacery.

Ale o co chodzi? Przecież Tajga już daaaaawno nauczyła się czystości. No i skończyła już 7 m-cy, a nie 3.5

faktycznie...jak ten czas leci...

A Bea przy szczeniakach zakręcona maksymalnie

...poczekaj, poczekaj...na swoje...zobaczysz sama Człek przestaje zwracać uwagę na takie drobiazgi jak wpis w maju czy wrześniu

Z pewnością przy pierwszych nie będę kontaktować w ogóle