Strona 2 z 4

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 20:14
autor: Rudolf
to ja chyba dziwna jestem... bo jak Rudolf goni sarny to się cieszę... a goni średnio raz - dwa razy w tygodniu. Tylko jeden raz się wystraszyłam - gdy gonił sarnę z zaprzyjaźnioną bigielką. Po około 45 minutach poszukiwań okazało się, że psy już na osiedlu pod domem są. Poza tym nie odbiega na długo - średnio 2-3 minuty. Najdłużej, wczoraj wieczorem go 10 minut nie było, ale za to jaki szczęśliwy wrócił... Do południa gonił natomiast 3 sarny, a później zająca - z tym, że wraca jak już widzi, że zwierzaki mają nad nim coraz większą przewagę. A ja lubię kiedy on jest taki wymęczony i wybiegany. Sprawia wtedy wrażenie bardzo szczęśliwego...

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 20:27
autor: dorob62
ZA bieganie po lesie Ogara możesz dostać mandat.. a co do biegania za sarną... to jakoś tak chyba że nie wolno.. [pisali o tym.....

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 20:41
autor: Rudolf
dorob62 pisze:ZA bieganie po lesie Ogara możesz dostać mandat.. a co do biegania za sarną... to jakoś tak chyba że nie wolno.. [pisali o tym.....
na tych polach i w tych lasach, w którym bywamy nie ma nikogusieńko... czasem przejedzie jakiś jeździec na koniu jedynie;
a co do tych saren, to nie wiedziałam, że nie wolno - poszukam wątku.

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 20:42
autor: dorob62
i w tych lasach, w którym bywamy nie ma nikogusieńko
nie wiem dokładnie ale to chyba nie ma znaczenia... jest przepis na to.....tez poszukam:)

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 20:46
autor: mirek
Rudolf pisze:bo jak Rudolf goni sarny to się cieszę.
Pomijając, że jest to delikatnie mówiąc niezgodne z prawem, pomyśl co będzie kiedy Rudolf w końcu dogoni tą sarnę.Zaręczam Ci że obudzi się w nim instynkt i po prostu ją zeżre :nunu: a z każdą następną będzie chciał zrobić to samo :zly2: No i jeszcze jedno, co zrobi myśliwy który spotka Rudolfa goniącego lub duszącego sarnę :strach_2: Nie traktuj tej wypowiedzi jako wymądrzanie się, jest to dobra rada dla właścicielki brata Jary :dawaj:

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 21:02
autor: nika
No niestety Rudolf może za którymś razem nie wrócić z pogoni za sarną - albo się zapędzi albo leśniczego jakiego napotka i będzie nieszczęście :zdziw_4:

Tylko kurczę trochę trudno to psiakom 'wytłumaczyć' :zly2:

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 21:05
autor: dorob62
ale wlaścicielom można:)

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 21:11
autor: mirek
Faktycznie trudno ale zawsze powtarzam, że poświęcając psu tylko godzinę dziennie nie nauczymy go tylko mówić ale pozostałych rzeczy na pewno tak, trochę chęci i konsekwencji :marzyc_2:

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 21:20
autor: nika
napewno masz rację Mirku
najgorsze że najczęściej to właściciel jest mało konsekwentny albo po prostu nie zna wszystkich metod jak tu psiaka nauczyć .. i żeby było jasne mówię o sobie (i biję się w piersi :placzek: )
Aha i ma miękkie serce (tu też mówię o sobie :) )

Re: odwołanie psa w pogoni za zwierzem

: poniedziałek 05 sty 2009, 21:31
autor: Józef
Wszystko to prawda, ale.... moim zdaniem Kusy pokazał "klasę" (w swojej małej skali) że wrócił. Wiedział po co ruszył za sarnami (tego się nie dało przewidzieć, byłem tam), hm.... cholerka wie czy wiedział dlaczego wrócił - ale wrócił na komendy które znał. Myślę że jeszcze pokładajcie nadzieję w inteligencji psów, ich charakterze przejętym z genami. I pracujcie z nimi konsekwentnie nawet jak ręce opadają..... bo nagle się okaże że pies pójdzie za sarnami..... i wróci na komendy które już Wam uszami wychodziły od roku :). Już się wołać nie chciało. A tu nagle.... Bo to Ogar jest. Król psów i Pies królów. Piękny, niezależny, inteligentny i przywiązany do Właściciela. Król jest tylko jeden!