Re: Mila z Lublina wita :)
: poniedziałek 10 sie 2015, 22:05
W zasadzie dostałaś dobre odpowiedzi, ale trochę się powtórzę. Rzeczywiście mały ogarek puszczony w lesie, jeszcze podczas kwarantanny ( żona - to teraz jej pilnuj!), nie wymagał pilnowania, sam trzymał dystans do dwóch metrów od nas. A potem stopniowo oddalał się do przodu i tyłu, galopował, zaczął chodzić w bok, coraz dalej, coraz samodzielniej. To chyba typowa, bardzo fajna cecha tej rasy. I oczywiście 10km to dla szczeniaka dużo za dużo, nasza tyle zaczęła chodzić po paru miesiącach, ale dzisiaj, w upale (+30, zacieniony las), gdzieś po 5-7 km jasno pokazała że trzeba wracać.... Ale spacery i las lubi.
Jeżeli jest ostrożna, ale nie przeradza się to w agresję, to z wiekiem, socjalizacją, twoim obyciem z takim typem psa przestanie Ci to przeszkadzać. Bo w odważnego psa się nie zmieni. Oczywiście w ramach socjalizacji nie powinno być złych doświadczeń, taki pies nie powinien być karany (książka pani Donaldson i ja) i jak napisała Hania - wymagaj tyle na ile pies pozwoli.
Aha, śliczna psica.
Jeżeli jest ostrożna, ale nie przeradza się to w agresję, to z wiekiem, socjalizacją, twoim obyciem z takim typem psa przestanie Ci to przeszkadzać. Bo w odważnego psa się nie zmieni. Oczywiście w ramach socjalizacji nie powinno być złych doświadczeń, taki pies nie powinien być karany (książka pani Donaldson i ja) i jak napisała Hania - wymagaj tyle na ile pies pozwoli.
Aha, śliczna psica.