Re: Rozmnażalnie !!!
: czwartek 18 gru 2008, 17:06
Sprawa jest poważna, ale niestety część ludzi będzie kupowało zwierzęta nie rodowodowe, wysłuchując różne bajeczki pseudochodowców.
Bajeczki w stylu, 7-8 szczeniak w miocie nie ma metryczki, rodowód dostaje 6 pierwszych. czy inna częsta bajeczka, że za bardzo kocham psy aby męczyc na wystawach itd.
Fakt, że w ostatnich kilku miesiącach mialem dwie propozycje (haha właściwie Amon miał), krycia suk niby rodowodowych ale nie hodowlanych. Zdziwienie było naprawdę duże gdy odmówiłem.
Kilka lat temu miałem taką przygodę, opisywałem ją na forach innnej rasy.
W hodowli na południu Polski zobaczyłem sukę hodowlaną z małymi jeszcze szczeniakami na lańcuchu, widząc jeszcze inne mankamenty tej hodowli (za długo aby opisywać) napiasałem do tamtejszego związku list opisujący sprawę. Oddział zrobił kontrolę, przysyłając mi protokół. Okazało się , że na pięć psów hodowlanych dwa miały książeczki, żaden nie miał ważnego szczepienia na wsiekliznę. W tym miejscu (gdzie była zarejestrowana hodowla) przebywały dwa psy których tu nie powinno być, ale nie było trzech innych co być powinny. Troje rodzeństwa dwie suki i samiec były w jednym kojcu, suka miała cieczkę. Efekt kontroly - USUNĄĆ Zaniedbania. Tylko tyle nic więcej.
Tak, że takie sprawy są i będą dokąd będzie kupiec na takie psy a w Związku Kynologicznym wzajemna adoracja.
Reasumująć, czujnym trzeba być i gdzie się da (robię to w miare skromnych możliwości) propagować zakupy psów z uznanej hodowli.
Bajeczki w stylu, 7-8 szczeniak w miocie nie ma metryczki, rodowód dostaje 6 pierwszych. czy inna częsta bajeczka, że za bardzo kocham psy aby męczyc na wystawach itd.
Fakt, że w ostatnich kilku miesiącach mialem dwie propozycje (haha właściwie Amon miał), krycia suk niby rodowodowych ale nie hodowlanych. Zdziwienie było naprawdę duże gdy odmówiłem.
Kilka lat temu miałem taką przygodę, opisywałem ją na forach innnej rasy.
W hodowli na południu Polski zobaczyłem sukę hodowlaną z małymi jeszcze szczeniakami na lańcuchu, widząc jeszcze inne mankamenty tej hodowli (za długo aby opisywać) napiasałem do tamtejszego związku list opisujący sprawę. Oddział zrobił kontrolę, przysyłając mi protokół. Okazało się , że na pięć psów hodowlanych dwa miały książeczki, żaden nie miał ważnego szczepienia na wsiekliznę. W tym miejscu (gdzie była zarejestrowana hodowla) przebywały dwa psy których tu nie powinno być, ale nie było trzech innych co być powinny. Troje rodzeństwa dwie suki i samiec były w jednym kojcu, suka miała cieczkę. Efekt kontroly - USUNĄĆ Zaniedbania. Tylko tyle nic więcej.
Tak, że takie sprawy są i będą dokąd będzie kupiec na takie psy a w Związku Kynologicznym wzajemna adoracja.
Reasumująć, czujnym trzeba być i gdzie się da (robię to w miare skromnych możliwości) propagować zakupy psów z uznanej hodowli.