Strona 2 z 3
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: wtorek 04 mar 2014, 16:46
autor: hania
Jeżeli u weta wyjdzie, że jest zupełnie zdrowy to u mnie tak jak u Kasi nie byłoby zmiłuj - albo w ogródku, albo pod kontrolą albo jak nie może być tu albo tu to np w łazience gdzie jest miejsce tylko na jego kocyk.
Co on robi jak zostaje sam w ogrodzie?
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: wtorek 04 mar 2014, 19:31
autor: qzia
Wystarczy jedna petarda albo nawet pęknięty balon, żeby pies nie miał ochoty na spacerki. Może biedak się boi być w ogródku.

Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: wtorek 04 mar 2014, 19:43
autor: miszakai
Kurcze,
narobił jak Suseł nabiera realnego wydźwięku

A poważnie to tak czytając wydaje się, że faktycznie ma jakiś uraz. Może na spacerach się załatwia ale w ogródku już nie i wypuszczany często w ogrodzie po prostu tam nie robi. Wychodzi poza ogród na dalsze spacery regularnie? Ja bym niezależnie od przyczyny nie wytrzymała długo i jednak wychodziła z psem max. często na dalsze spacery a poza tym zostawiała go w ogrodzie. Może jakaś buda/kojec?
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: wtorek 04 mar 2014, 20:38
autor: EiMI
No wychodzi na spacery na smyczy "jak blokowy" i spuszczany ze smyczy na spacerach tam, gdzie można

Regularnie wyprowadzany normalnie się załatwia podczas spacerów, a wraca do domu i poprawia.
Od początku chodził za Ulą jak cień, nie lubił być sam, ale kompleksu ogródka nie miał z tego co pamiętam... Raczej sobie nie żałował i w razie potrzeby użyźniał (ale jeszcze dopytam jutro). Teraz ani sekundy nie zostanie w ogrodzie sam. Jak się z nim siedzi, to zachowuje się normalnie, ale próby zostawienia go w ogródku i wejścia do domu kończą się szaleńczym biegiem do drzwi... Pies zawsze jest na progu pierwszy i do domu to albo razem, albo nikt.
Haniu, jak udała się dziś sztuka z zostawieniem go samego na chwilę w ogrodzie, to zaszył się pod płotem w tujach i udawał, że go tam nie ma.
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: środa 05 mar 2014, 00:08
autor: SARABANDA
Ja też bym dokładnie przebadała, wszystkie moje psy jak zmieniało się ich zachowanie, nawet bez jakichkolwiek oznak choroby to i tak okazywało się wcześniej czy później że są chore.
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: środa 05 mar 2014, 07:04
autor: qzia
Wychodzi na to, że psiak się czegoś boi. Czy te tuje były przy sąsiedzie czy z drugiej strony? Może faktycznie pomyśleć o jakimś kojcu z buda, gdzie będzie się mógł schować.
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: środa 05 mar 2014, 07:54
autor: hania
Ja bym poobserwowała czy naprawdę się boi czy ma przekonanie, że powinien być tam gdzie on zdecyduje, że ma być. A pomijając problem ogródka to jeśli wychodzi na spacery poza jego teren to i tak nie powinien brudzić w domu.
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: środa 05 mar 2014, 09:15
autor: aganowaczek
Z mojego doświadczenia: Aksunia jak przyjechała do nas miała 6 miesięcy. I odkąd Kasia wyjechała to Aksa zaczęła się załatwiać w domu - wychodziła na dwór i tam się normalnie załatwiała po czym przychodziła do domu i za chwilę i co chwilę załatwiała się również. Zapalenie pęcherza wykluczyliśmy. Po tygodniu oswoiła się i zaczęła zachowywać normalnie - takie zachowanie spowodowane było stresem. Dlatego też uważałabym, że Suseł się czegoś wystraszył/mocno zestresował czymś i tak odreagowuje. Ale badania na wszelki wypadek też bym zrobiła.
Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: środa 05 mar 2014, 10:34
autor: BasiaM
Uchaty jak bardzo się czegoś wystraszy ... to też ucieka w krzaki, chowa się, byleby go nie było widać i za choinkę nie chce potem wychodzić z domu przynajmniej o tej porze, o której zdarzyło się "COŚ" co go wystraszyło
Z tym sikaniem to może być stres, ale badania jak najbardziej

Re: POMOCY - dorosły pies zaczął nagle "brudzić" w domu...
: środa 05 mar 2014, 13:09
autor: Gwarek19
Kochani ja Wam bardzo dziękuje za zainteresowanie ,rady i porady

Już pozbierałam się do kupy (omen nomen) i chyba znów panuję nad sytuacją (albo mi się tak wydaje ).
Nie wiem co bardziej podziwiać spokój i cierpliwość Elwirki do mnie, czy moją do Susła

Dziś jak do tej pory obyło się bez niespodzianek , ale nie spuszczam go z oczu, zobaczymy jak będzie do wieczora .
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc i wsparcie ( zwłaszcza na duchu dla Elwirki ) :*