Strona 2 z 2
Re: problem z ryjówką
: poniedziałek 08 gru 2008, 19:05
autor: carmen
dwie noce była zamknięta... później dwie noce była na wolności. Noc pierwsze spokój, dziś rano jak wyszłam z domu ziemia rozwalona na pół wjazdu do garażu... znowu pójdzie do kojca na noc... chyba się nie dogadamy... Ciekawe kiedy wpadnie na to o co mi chodzi?

Re: problem z ryjówką
: poniedziałek 08 gru 2008, 22:54
autor: weszynoska
Wątpię..że wpadnie.....chyba , ze w te dołki co kopie....
Niczego ją nie uczysz zamykając do kojca.....zostaw na wolności...pozakładaj w wykopane dziury łapki na myszy...albo jakies podobne pułapki...zaczaj się tak żeby myslała, ze jest sama....i reaguj natychmiast czyli na goracym uczynku....
ale to i tak pewnie troche późno...ona juz kilka latek dziury kopie

najmniej stresującą metoda jest jednak jej własny przytulny kojec...co się będzie po nocach plątać...niech spi