Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ja decydowanie bardziej dbam o zdrowie swoich zwierząt niż swoje
Ale nie robię badań profilaktycznych. Krew i mocz są badane tylko wtedy kiedy są zalecenia związane z podejrzeniem jakiejś choroby. No może kota mocz łapię niekiedy "na zapas" ale on ma powracające stany zapalne...z tym, że nie o kotach tutaj . U Łozy zrobiłam kontrolnie badanie krwi w czasie ciąży.
Myślę jednak, że nie ma w tym nic złego, że ktoś czuje potrzebę zbadania dwa razy w roku moczu czy krwi zwierzaka. Tak jak napisał Krzysiek - pies nie powie.
To jest zawsze odpowiedzialność właściciela.

Ogary są małopłytkowe - z tego co wiem były badania na sggw a u moich się to potwierdza;)

Sara miała badanie krwi zrobione chyba dwa razy po tym jak się nagle niespodziewanie uspokoiła. Spanikowałam że może początek babeszji. Za to nadrabia normę Czupryna która miała badania krwi i moczu robione kilkanaście a może kilkadziesiąt razy. W tym jedno już w tracie rozwijającego się ropomacicza jak się potem okazało i wyszło tylko kilka więcej niż norma leukocytów w moczu ( tak samo miałam u jamniczki) ale wet to olał . Wydaje mi się że u zdrowego psa raz w roku dobrze by było zbadać krew i mocz. Jeżeli chodzi o wyłapanie nowotworu czy ropomacicza to ważniejsze wydaje mi się robienie USG. Zmiany we krwi w wielu nowotworach pojawiają się późno przy rozsiewie choroby. Raz w roku zrobienie USG brzucha i miednicy małej to minimum.
O tarczycy nie myślałam ale też wydaje mi się że w takiej sytuacji dobrze by było co najmniej raz w roku zrobić USG. Nie wiem jak u psa ale u człowieka wcześnie wychwycony rak tarczycy jest w 100% uleczalny po operacji i to bez żadnej chemioterapii.

__________________

Małgosia&S&C