Strona 2 z 2
Re: Wakacje właścicieli
: czwartek 19 lip 2012, 16:52
autor: weszynoska
Ja myślę, że opcja pozostawienia psa na ogrodzie na 12 dni samego brzmi przerażająco, choć technicznie z pomocą sąsiadki jest do wykonania. O ile nic sie nieprzewidzianego nie stanie to w zasadzie pies nie zauważy

Waszej nieobecności. Gorzej, jak zadławi się kością, ugryzie go osa, wsadzi łapę nie tam gdzie trzeba....
Pewnie decyzję musicie sami podjąć, my nie znamy sąsiadki i jej zaangażowania w pomoc.
Może się poukłada z kotami, może "w praniu" wyjdą inne opcje...
ryzyko Wasze, trzymam kciuki, żeby był wilk syty i owca cała
PS. Lepiej by było, jak by pies miał swój kojec i był z niego regularnie pod okiem sąsiadki np. 3 x dziennie wypuszczany.
Re: Wakacje właścicieli
: niedziela 29 lip 2012, 09:09
autor: edybre
Wszystko ustalone: suńka będzie w domu a sąsiadka rano i wieczorem będzie do niej przychodzić, karmić, wypuszczać rano i wpuszczać wieczorem. "Dziewczyny" się znają więc mam nadzieję, że nie będzie źle...

Re: Wakacje właścicieli
: niedziela 29 lip 2012, 14:43
autor: qzia
Dacie radę. Szczerze mówiąc to w wakacje jak ja mam dyżur to tak wygląda życie moich psów. Rano ich karmię i wywalam na dwór. Potem wpada Agnieszka w dzień i sprawdza czy wszyscy żyją. Karmi dzieci i matki. Potem wieczorem wpada i zamyka tych co mają być zamknięci i karmi tych co mają być nakarmieni. Zwyczajne życie.
Kasia
Re: Wakacje właścicieli
: niedziela 29 lip 2012, 15:07
autor: BasiaM
Trzymamy kciuki, żeby wszystko było ok
A Wam życzymy udanych wakacji

Re: Wakacje właścicieli
: piątek 17 sie 2012, 10:24
autor: edybre
Witam po wakacjach. Czuję, że winna jestem odpowiedzi jak się akcja udała.
Program sprawdził się w 100%. Wprawdzie Kajka czuła co się święci jak pakowaliśmy bagaże do auta i nie chciała dać się zamknąć w domu, a potem strasznie piszczała. Ale reszta była ok. Sąsiadka odwiedzała ją regularnie i się z nią bawiła. Apetyt jej zdecydowanie dopisywał bo nawet przytyła. (nie jadła tylko przez pierwsze 2 dni). Zaskakujące było powitanie w środku nocy. Otworzyliśmy drzwi, byłam pewna, że psiurka wypadnie z nich i rzuci się na nas. Tymczasem Kajka dość spokojnie wyszła, spojrzała na nas i dopiero po powąchaniu nas zaczął się szał powitania. To był popis. A teraz nas cały czas pilnuje... I okazuje sympatię sąsiadce, aż zazdrosna bywam...
Pozdrawiam i dziękuję za rady.
Re: Wakacje właścicieli
: piątek 17 sie 2012, 18:19
autor: BasiaM
Super, że wszystko się udało
