Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((
: poniedziałek 05 gru 2011, 11:33
Teraz jak mieszkam na wsi, to psy zostają na dworze albo rozrabiaki zamykam w klatce. Kiedyś mieszkałam w bloku i wtedy najlepszą metodą było zmęczenie psa przed zostawieniem go. Z ONkiem chodziłam na godzinny spacer z ćwiczeniami. Z Sonia (labek) godzina ganiania za piłką i ćwiczenia. No i nie karmę przed wyjściem. U młodych psów działa tzw. reakcja przełykowo-jelitowa, która powoduje, że po zjedzeniu trzeba się zes... żeby zrobić miejsce na to co jest w żołądku. Normalna fizjologia. Małe dzieci tez tak mają. Dorosły pies panuje nad tym, ale maluch jeszcze jest bardzo uzależniony od fizjologii. Ja bym robiła dłuższy spacer rano, potem małe żarełko i krótki wypad na qpkę.
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam Kasia