Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Pójdź my dalej topem Ani N : ja to myślałam, że pies rodzi się ułożony o rasach nie myślałam, myślałam, że pies to pies (jak to zostało napisane w wątku o użytkowości - opakowanie). Boże, jakie my mieliśmy szczęście trafiając na słodkiego ogórka a nie jakiegoś łobuza...

Ferrari może jechać baaardzo szybko. Ale za szybko to tylko może jechać prowadzący go
Podobnie jak kazdym innym samochodem.

Boriąc pod uwagę bliższe nam klimaty. Podobno 90% SUV-wów nigdy nie zjeżdża z asfaltu

Na szczęście nie wiem co SUV i wcale nie czuję się mniej szczęśliwa. Ja kupując ogara myślałam, że będzie taki mądry jak Gawra. I wcale się nie pomyliłam. Problem w tym, że ja nie jestem taka mądra jak Hania I dlatego pies jakoś słabiej mnie słucha.
Pozdrawiam Kasia

ZbyszekC pisze:Boriąc pod uwagę bliższe nam klimaty. Podobno 90% SUV-wów nigdy nie zjeżdża z asfaltu

mój zjeżdża codziennie...nawet go nie usiłuję posprzątać

kupując ogara "bo ładny" i "bo polski" wcale nie znaczy, że sie potem nie wgłębia w jego naturę i nie precyzuje swoich pomysłów na zycie..zupełnie czasem odwrotnych niz pierwotne

weszynoska pisze:

ZbyszekC pisze:Boriąc pod uwagę bliższe nam klimaty. Podobno 90% SUV-wów nigdy nie zjeżdża z asfaltu

mój zjeżdża codziennie...nawet go nie usiłuję posprzątać

Marginalne

ZbyszekC pisze:Ferrari może jechać baaardzo szybko. Ale za szybko to tylko może jechać prowadzący go
Podobnie jak kazdym innym samochodem.

I właśnie dlatego nie każdy może być kierowcą ferrari. Albo niech nie płacze że jak mocniej gaz naciśnie to go wciska w siedzenie.

Wiekszość tych co stać na ferrari kupuje je żeby lansowac się pod modnym klubem lub na bulwarze a nie po to żeby sie ścigać spod świateł. Do tego służy niemiecka lub japońska podrasowana masówka.
Ja sobie fundłem coś w stylu Range Rovera

ZbyszekC pisze:Wiekszość tych co stać na ferrari kupuje je żeby lansowac się pod modnym klubem lub na bulwarze a nie po to żeby sie ścigać spod świateł. Do tego służy niemiecka lub japońska podrasowana masówka.
Ja sobie fundłem coś w stylu Range Rovera

Wiesz ja chyba nigdy nie rozumiałam "szpanu".

Ja to już od kilku lat, w kwestii motoryzacyjnej, samochód przeliczam na ilość Ogarów w bagażniku
+ dzieci z tyłu. Ferrari odpada !!!
S.