kasiawro pisze:Ola Dzięki za relacje i opis może jeszcze coś wyskrobiesz, dla tych co w tym roku nie mogli
Chętnie podzielę się swoimi spostrzeżeniami ale już bez dokumentacji fotograficznej, musicie uwierzyć na słowo

Chciałabym parę słów poświęcić naszemu psu, który w zagrodzie wykazał się piękną pracą a już w duecie z Tropką pokazały rewelacyjną współpracę. Grały przecudnie

Dodatkową atrakcję, w czasie czwartkowego wejścia do zagrody, zapewnił ulewny deszcz. Odławianie Dunaja w przemoczonym ubraniu i butach, niezapomniane

no i mój okrzyk "niech ktoś tę lochę od mnie zabierze ! "

Praca na ścieżce. Jurek, postanowił co dzień podnosić poprzeczkę. Tak, że w czwartek, Tropka, Dunaj i Trek Aleksandra szły na 48 godzinnym tropie. Zrobiły to z palcem w nosie
Konkurs. I tu zaczęły się schody. Wszystko to co wcześniej pisała Małgorzata to szczera prawda. Po pierwsze i po ostatnie - zapewnić psu i sobie spokój. Mnie osobiście zjadła trema debiutanta. Co niewątpliwie znalazło odbicie w wyniku konkurencji tropienia. Najważniejsza z tego nauka - wyciągnąć właściwe wnioski na przyszłość
kasiawro pisze:Fotki fajne Ola z kurtce Jasia

, pomyślałam sobie jak ja bym w niej wyglądała
Sądzę, że Tobie mogłaby ta kurtka służyć za suknię balową. Z trenem
kasiawro pisze:Dlaczego p. Kasia Wam nie gotowała tych wspaniałych zupek...?
P. Kasia gotowała, jak zwykle, przepysznie

miałam na myśli to, że między jedną a drugą relacją z Przechlewka, musiałam sama stanąć przy garach
kasiawro pisze:Bogna zakupiła mąkę

?
Bogna tym razem nie kupowała mąki, tym razem przywiozła z Gdańska swoje nadwyżki dla mnie
