Strona 2 z 14

Re: odrobaczanie

: środa 12 sty 2011, 20:17
autor: agag
BasiaM pisze: robaków nigdy nie miały a podaję im Pratel raz do roku ;)
Robiłaś im badania kału, czy tak uważasz bo nigdy nie widziałaś robaków w ich kupie? BTW nie powinno się odrobaczać cały czas tym samym środkiem, gdyż pasożyty nabierają odporności, więc radzę choć co DRUGI ROK podać jakiś inny preparat.

Re: odrobaczanie

: środa 12 sty 2011, 21:25
autor: bea100
Dorosłe psy odrobaczam jak BasiaM- raz do roku ale podaję preparat dwukrotnie (zwykle przed szczepieniami na wirusy) jeśli nie planuję u danej suki dzieciaków- a jeśli planuję to odrobaczam dodatkowo jakiś czas przed kryciem. Faktycznie (jak pisała Agag) zmieniam preparat u dorosłych.
Szczenięta w hodowli odrobaczam trzykrotnie i starannie przed wydaniem w 7/8 tygodniu, począwszy od 20 dnia życia malucha, dwa pierwsze razy Drontalem Junior w paście (na ich wagę) a potem silniejszym środkiem w tabl. na ich wagę (np. Pratelem) na tydzień przed pierwszym szczepieniem (niektórzy hodowcy- jak czytam-nie pilnują tego lub są niestaranni skoro Cyga aż wymiotowała robakami :zdziw_5: ). U swoich szczeniąt z hodowli?- nie miałam dotąd takich wieści, że coś takiego miało miejsce :strach_2: . Chociaż robale to cholerstwo i zależy co pies łyknie (lub w przypadku szczeniąt co "przekaże" matka suka) :roll:

Młodsze swoje psy odrobaczam zwykle częściej ale właściwie wg potrzeb- jak widzę, że coś tragicznego wszamały, czy miały kontakt z psami co mi się mało podobały, czy jak wracamy z wakacji na działce itd itd.
Nie szastam odrobaczaniem, dla mnie to "zło konieczne" ;) .
Faktycznie- robię psom z przyzwyczajenia badanie kału co jakiś czas i od tego badania wszystko zależy.
Z tym, że małych dzieci akurat nie mam w domu ;).
Np w Niemczech wet każe Unikata odrobaczać raz na 2 mc- tam to jest podobno norma :fiufiu: A tabletki na robaki są podobno bardzo drogie, nie to co u nas. Jeśli tak często- to pasożyty (jak napisała Agag) się powinny już dawno i skutecznie uodpornić...hmmm...czy to w takim razie ma jakiś sens?

Re: odrobaczanie

: środa 12 sty 2011, 22:59
autor: miszakai
bea100 pisze:skoro Cyga aż wymiotowała robakami :zdziw_5:
Napisałam, że wymiotowała ale nie z powodu zarobaczenia co podobno w skrajnym wypadku też się zdarza tylko przy okazji w wymiocinach po podróży na działkę znalazłam 2 glisty. I sama pomyslałam tak jak pisze bea, że muszą jej tam juz podchodzić drugą stroną i pewnie jest max ale wet wcale nie potwierdził, że musi być totalnie zarobaczona jak tą drogą...One po prostu wędrują... i po odrobaczeniu wcale nie okazało się, że była bardzo zarobaczona...
Ale dla mnie to była trauma...Długo nie mogłam się przełamać, że już ich tam w środku nie ma :zly1: i dlatego teraz wolę podać częściej...Naprawdę miałam schizę...A w kale robaków nie było, bo tam są jaja, których nie widzimy...Też przestrzegam więc przed twierdzeniem z całą pewnością, że "robaków psy nie miały". My mogliśmy jeszcze dłuugo nie wiedzieć gdyby nie wnikliwa obserwacja wymiocin Cygi przeze mnie :tia:

Re: odrobaczanie

: czwartek 13 sty 2011, 09:01
autor: miszakai
bea100 pisze:podaję preparat dwukrotnie (zwykle przed szczepieniami na wirusy)
A dlaczego przed szczepieniem? Czy to się za bardzo nie kumuluje i nie osłabia psa? Rozumiem, że zawsze po 2 tyg. od pierwszej piguły podajesz drugą nawet jak nie ma w kale robali?
Pytam bo sama nie wiem...U Cygi powtórzyłam tylko po tym razie jak robaki miała na pewno, a normalnie to podaję raz i obseruję kupichy...
Jeszcze polecam wątki o robalach na zielonym...Jak przeczytałam o tasiemcu to glista wydała mi się pikusiem ale trauma jeszcze się wzmogła :roll:

Re: odrobaczanie

: czwartek 13 sty 2011, 19:43
autor: bea100
Nie, nie czekam aż 2 tygodnie- po ponad tygodniu powtarzam tabletki (podobno to wystarczy by z jaj, wylęgło się to ścierwo co było "uśpione").
A i tak zapewne "coś" i "gdzieś"pochowane- zostanie :? Przecież zadbane suki hodowlane przekazują od urodzenia swoim dzieciakom robale- skąd? Trudno laikowi w sumie powiedzieć :fiufiu: To straszne ścierwo jak widać :jezyk:

Tak samo odrobaczam naraz swoje wszystkie zwierzęta (teraz mam same psy, ale bywało różnie)- to na pewno powinna być norma.
Tak samo my, ludzie, powinniśmy się razem z naszymi zwierzętami odrobaczyć (ja tak zwykle robię). U mnie rzadko odrobaczanie- ale za to całą akcją :lol:

Po odrobaczaniu swoich szczeniąt- zawsze bacznie obserwowałam i sprawdzałam i widziałam co porafiło z nich wyłazić z qpkami- i to gołym okiem a nie szkiełkiem :strach_2: Widywałam (co prawda nie u wszystkich szczeniąt), zwłaszcza po pierwszym odrobaczaniu "małe conieco" lub i większe :mrgreen: Przy trzecim odrobaczaniu- już nic nigdy nie zauważyłam (co prawda- tzw. gołym okiem). Nigdy nie trafiło się nic z wymiocinami. Mam dwie suki hodowlane (tak samo o nie dbam w tym względzie)- od jednej w qpach jej malców (po odrobaczaniu) " widziałam" robaki a od drugiej - jakoś nigdy. Wynika mi z tego, że jedna jest większym nosicielem, a druga mniejszym.

Mam zwyczaj (starannie :fiufiu: ) oglądać qpy swoich psów, jakoś mi to weszło w nawyk :lol:
Wogóle nie przejmuję się tym, że ludzi obok to może dziwić lub zniesmaczyć ;)
Dobrze, że po psach się powinno sprzątać- ma to też inny zasadny sens ;)
A już wymiociny jak się zdarzą- najstaranniej !
Tak samo podglądam sikającego psa bo oglądam kolor moczu :lol: (drżę przed Babesziozą)
Nic tak jak qpa- nie powie mi czy pies jest dobrze prowadzony- dużo też (poważnych rzeczy) można dobrze/wcześnie wyłapać :lol:

Miszakai: Jeśli chodzi o odrobaczanie przed szczepieniami- różnie podają weci (robić: na tydzień , na 10 dni przed, na 2 tygodnie przed :niewka: )- ale na pewno to trzeba zrobić koniecznie bo inaczej szczepienie może być (nawet!) nieskuteczne :!:

Tak samo podawanie surowego mięsa może być niebezpieczne w tym względzie- najlepiej zamrozić surowe na min. 3 dni (lub podgotować). Zwłaszcza jak nie znamy źródła pochodzenia mięsa ( a kiedy je znamy tak naprawdę? :niewka: ).
Ja niezbyt często daję surowe, prawie wcale- ale np. moja Dunia- gdy miała dzieci to w jej diecie była przez pierwsze dni/tygodnie od porodu niemal sama surowizna (wiem, że to niezbyt fajnie- ale NIC innego nie chciała i już :zly1: )- ja wtedy jak gupia mroziłam na kilogramy mięso ;)
Być może to "dmuchanie na zimne"- ale ja już taka jestem i już ;)

PS
To co piszę to moja pozbierana (tu i ówdzie) wiedza- ale nią się od lat kieruję bo czymś się w końcu kierować trzeba :niewka:
A

Re: odrobaczanie

: niedziela 20 lut 2011, 14:37
autor: EiMI
Pierwszy raz dostaliśmy od weta pratel - 4 tab. na ok.40 kg psa. Dać to na raz??? bo zapomniałam dopytać z wrażenia... (po odczytaniu wagi :D )

Re: odrobaczanie

: niedziela 20 lut 2011, 16:17
autor: kasiawro
A ile pies waży?

Re: odrobaczanie

: niedziela 20 lut 2011, 16:56
autor: Paula
1 tabletka jest na 10 kg.
Ważyliście się?

Re: odrobaczanie

: niedziela 20 lut 2011, 17:11
autor: EiMI
No tak jak pisałam 38-40 kg... czyli wszystkie na raz, ok. dzięki :zgoda:

Re: odrobaczanie

: niedziela 20 lut 2011, 17:55
autor: kasiawro
EiMi masz wielkiego psa już musisz się przyzwyczaić.