Nie ma psa, jest imię :)
: poniedziałek 16 sie 2010, 00:43
Witam serdecznie,
Postanowiłam już nieodwołalnie: będzie ogar, albo świnka morska
Ten, albo żaden.
Jestem właścicielką ogara in spe, zacięłam się, ogara przygarnąć muszę i już.
Pies, jak dla mnie - idealny - w zasadzie od początku do końca jest "jak na mnie szyty", poza jedną może kwestią - faktem, że nie jest obronny (przyzwyczaiłam się do luksusu spacerów z psem gotowym pogryźć wszystko, co mi zagrozi).
Charakter, wygląd, wymagania, upodobania - nie sądziłam że istnieje rasa aż tak bardzo "dla mnie".
Dzisiaj w autobusie wymyśliłam nawet imię dla mojego przyszłego ogórka: Mozart, na cześć mojego ulubionego kompozytora.
Postanowiłam, pomimo barier finansowych, szukać cierpliwie ogórka dla siebie. Będę przeglądać ogłoszenia adopcyjne w internecie i szukać hodowcy, który zgodzi się na spisanie umowy na spłatę w ratach.
A w międzyczasie będę zadawać masę naiwnych pytań
Dzień dobry, Ania z tej strony
Postanowiłam już nieodwołalnie: będzie ogar, albo świnka morska

Jestem właścicielką ogara in spe, zacięłam się, ogara przygarnąć muszę i już.
Pies, jak dla mnie - idealny - w zasadzie od początku do końca jest "jak na mnie szyty", poza jedną może kwestią - faktem, że nie jest obronny (przyzwyczaiłam się do luksusu spacerów z psem gotowym pogryźć wszystko, co mi zagrozi).
Charakter, wygląd, wymagania, upodobania - nie sądziłam że istnieje rasa aż tak bardzo "dla mnie".
Dzisiaj w autobusie wymyśliłam nawet imię dla mojego przyszłego ogórka: Mozart, na cześć mojego ulubionego kompozytora.
Postanowiłam, pomimo barier finansowych, szukać cierpliwie ogórka dla siebie. Będę przeglądać ogłoszenia adopcyjne w internecie i szukać hodowcy, który zgodzi się na spisanie umowy na spłatę w ratach.
A w międzyczasie będę zadawać masę naiwnych pytań

Dzień dobry, Ania z tej strony
