Kiwanie głową
Kiwanie głową
Zaobserwowaliśmy u Salwy coś charakterystycznego. Salwa co jakiś czas macha głowa jakby mówiła tak,tak,tak.Zastanawiam się czy jest to normalne, może ona wącha w ten sposób. Uszy ma ok, miała czyszczone i sprawdzane przy szczepieniu.
Re: Kiwanie głową
Asiu, Susełek ma dokładnie to samo i też mnie to trochę martwi. Może to rodzinne... Ciekawa jestem jak reszta rodzeństwa
Re: Kiwanie głową
A możecie nagrać filmik jak to wygląda?
Re: Kiwanie głową
Przed chwilą wróciliśmy ze szczepienia, wet powiedział że to nie jest normalne ,że to może jest cecha dziedziczna na razie kazał obserwować.
Re: Kiwanie głową
Nie wiem na ile to rodzinne, bo z tego co wiem rodzice nie miały i nie mają takich problemów.
Dla mnie to są jakieś problemy neurologiczne ale pytanie na jakim podłożu...
To nie jest tajemnica: dziadek szczeniaków - Bard w wieku 10,5 lat zachorował na padaczkę ale z tego co dowiadywałam się u weterynarzy i wyczytałam ( a naprawdę starałam się dowiedzieć jak najwięcej, bo dokładnie w momencie kiedy rodziły mu się drugie szczeniaki, dostał pierwszych ataków i bardzo się denerwowałam czy to nie będzie miało wpływu) to ten rodzaj padaczki nie jest dziedziczny tylko związany z wiekiem - zaniki mieliny, wylewy, nowotwory (nowotór poniekąd sam się wykluczył, bo pies żyje i ma sie świetnie). Do czasu wystąpienia pierwszego ataku Bard był okazem zdrowia i nie miał żadnych problemów neurologicznych. Z tego co wiem żadne z jego szczeniaków - 10 szt. nie chorowało neurologicznie.
Sama wzięłam szczeniaka po córce Barda.
Ja bym skonsultowała się z lekarzem specjalizującym się w neurologii.Nie wiem jak często występują takie obajwy ale jeżeli jest szansa że może on to zobaczyć to powinien.
Dla mnie to są jakieś problemy neurologiczne ale pytanie na jakim podłożu...
To nie jest tajemnica: dziadek szczeniaków - Bard w wieku 10,5 lat zachorował na padaczkę ale z tego co dowiadywałam się u weterynarzy i wyczytałam ( a naprawdę starałam się dowiedzieć jak najwięcej, bo dokładnie w momencie kiedy rodziły mu się drugie szczeniaki, dostał pierwszych ataków i bardzo się denerwowałam czy to nie będzie miało wpływu) to ten rodzaj padaczki nie jest dziedziczny tylko związany z wiekiem - zaniki mieliny, wylewy, nowotwory (nowotór poniekąd sam się wykluczył, bo pies żyje i ma sie świetnie). Do czasu wystąpienia pierwszego ataku Bard był okazem zdrowia i nie miał żadnych problemów neurologicznych. Z tego co wiem żadne z jego szczeniaków - 10 szt. nie chorowało neurologicznie.
Sama wzięłam szczeniaka po córce Barda.
Ja bym skonsultowała się z lekarzem specjalizującym się w neurologii.Nie wiem jak często występują takie obajwy ale jeżeli jest szansa że może on to zobaczyć to powinien.
Re: Kiwanie głową
Zarówno fachowcy, jak i laicy twierdzą zgodnie, że merdanie ogonem oznacza u psa przyjazne zamiary. Tymczasem jest to pogląd tak samo błędny jak ten, że analogiczne zachowanie kota świadczy o jego złym humorze. Prawda jest taka, że zwierzę wykonujące ten ruch jest w wewnętrznym konflikcie. Taka jest też przyczyna wykonywania wahadłowych ruchów u wszystkich zwierząt.
Stan konfliktu wewnętrznego oznacza, że zwierzę jest targane przez dwa sprzeczne uczucia. Równocześnie chciałoby iść naprzód i zawrócić bądź skręcić zarazem w prawo i w lewo. Ponieważ są to dążenia wykluczające się nawzajem, zwierzę nie rusza się z miejsca, ale pozostaje w napięciu. Całe ciało lub tylko jego część zaczyna wykonywać ruch zgodnie z podjętym pierwotnie zamiarem, a potem zatrzymuje się i próbuje się ruszyć w przeciwnym kierunku. W wyniku tego powstaje u różnych zwierząt cała gama zewnętrznych sygnałów. Należą do nich: kręcenie lub kiwanie głową, przestępowanie z nogi na nogę, poruszanie ramionami, skłony tułowia, smaganie się ogonem po bokach lub - u psów i kotów - wszystkim znane machanie ogonem.
Cytat pochodzi z książki Desmond Morris "Dlaczego pies merda ogonem.O czym mówi nam zachowanie psa"
Myślę, że należałoby się też przyjrzeć w jakich okolicznościach i sytuacjach zachowuje się taki piesek.
Widziałam szczeniaki ( ogara ), które tak robiły gdy nie były pewne czy mogą czekać za nagródką ( jedzeniem, które ktoś wyciąga z kieszeni).
Wahały się ... iść już czy może jeszcze zostać ?
Nie znam się aż tak na psychice psa ale wydaje mi się, że to właśnie o to chodzi.


Re: Kiwanie głową
Nie mam bladego pojęcia
. Nie spotkałam się u swoich ogarcząt (miotowych i własnych) z takim zachowaniem 


- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Kiwanie głową
Ciężko powiedzieć coś na ten temat z 2 powodów: nie wiemy dokładnie jak to wygląda i nikt z nas z czymś takim się nie spotkał.
Mogę jedynie z własnego doświadczenia powiedzieć że u ludzi takie kiwanie głową może być spowodowane zwapnieniem kręgozmyku który uciska na nerwy czaszkowe. Głównym objawem jest brak stabilności w stawie szczytowo-potylicznym, bo więzadła nie mają nerwowej kontroli.
Tak jest u ludzi, nie wiem jak u psów, bo nie znam się aż tak na ich anatomicznej budowie
To tyle z mojego doświadczenia
Mogę jedynie z własnego doświadczenia powiedzieć że u ludzi takie kiwanie głową może być spowodowane zwapnieniem kręgozmyku który uciska na nerwy czaszkowe. Głównym objawem jest brak stabilności w stawie szczytowo-potylicznym, bo więzadła nie mają nerwowej kontroli.
Tak jest u ludzi, nie wiem jak u psów, bo nie znam się aż tak na ich anatomicznej budowie

To tyle z mojego doświadczenia

Natalia i Nero
Re: Kiwanie głową
Dziękuję za odpowiedzi ,siedziałam pół dnia i próbowałam wrzucić filmik na You Tube i mi nie wychodzi chyba jest za duży. Wolę z Salwą kopać w ogródku, nie nadaję się do komputera. Zastanawia mnie to że Suseł też tak robi , jestem ciekawa czy któreś z rodzeństwa też tak ma. Zaobserwowałam że Salwa robi tak gdy siedzi bez ruch i patrzy na coś lub czeka być może na nagrodę.