Uparty osioł Urwis (sorry, ale inaczej nie można go nazwać) od trzech dni próbuje lizać jedno gniazdko w przedłużaczu. Są wolne 2, ale on uparł się przy jednym - nic tam oczywiście smakowitego nie ma. Nie mogę też tego zaślepić, bo są bolce.
Zresztą bolce nie bolce, nie powinien tego lizać, a ja z tego przedłużacza niestety nie mogę zrezygnować..
No i głupek niedawno dostał, bo nie zauważyłam, że tam polazł

No ale co z tego, że kwiknął i nadal gapi się w to jak w święty obrazek

Czy ktoś z Was ma pomysł, jak mu to wybić to z głowy?
ps. posypanie pieprzem nie pomogło
