Paula pisze:
- wieprzowe też mogą być, czy tylko wołowe? (byłam uczona, że wieprzowina dla psa jest bee)
- co najbardziej śmierdzi/brudzi?
- jak długo zajmie mu rozpracowanie 15 centymetrowego żwacza?
- jakieś problemy żołądkowe mogą po takim gryzieniu wystąpić??
Wszelkie opinie mile widziane
Nasze wsuwają wieprzowe i wołowe tzn tak mi się wydaje

ogony, uszy racice/kopyta chyba wieprzowe, wołowe dostają głównie penisy i żwacze, tchawice czasami jakieś nowości Tomek inne przywiezie.
Śmierdzi jak dla mnie najbardziej błękitek nilowy i inne ryby... o zgrozo

, wynegocjowałam że jest trzymany w garażu i jedzony na dworze
Śmierdzi też trochę penis, u nas psy mają zabronione jeść to na dywanie, ślina i rozmoczony penis nie schodzą za dobrze podczas czyszczenia,a poza tym ten zapach na dywanie zostaje.
Czas rozpracowania to kwestia psa jeden się delektuje (Pasja), drugi penisa je 5 min (Zagaj)
Myślę, że miałaś na myśli 15 cm penisa? Bo żwacz to chwilka jest

Problemy żołądkowe, to zależy. Pasja raz miała po racicy ale to większy kawałek połknęła i dlatego, Zagaj często oddaje po jakimś czasie i na nowo ma chwilowe zajęcie

. Zwraca bo je szybko, łapczywie i duże kawałki połyka.
Polecam Penisy te takie dłuuuugie najtaniej wychodzą.
Uszy te białe i ciemne polecam, w naszym przypadku Pasja ściera sobie fajnie osad na zębach nimi.
Żwacze, jelita, rybki małe tniemy i służą za nagródki na spacerach.
Jakieś szersze info potrzebujesz pytaj
