Specery podczas mrozu
Specery podczas mrozu
W sumie nie mam problemów ze spacerami z Dunajem podczas dużych mrozów. Wychodzimy na 30 minut max 40. Dunaj by pewnie jeszcze pobiegał ale mnie mimo ciepłego ubioru jest zimno...szczególnie o godz. 23 jak mamy ok. -20. Zaniepokoiły mnie porady innych, że chodzimy za długo, że pies nawet taki jak ogar....nie może dużo przebywać.... W związku z tym mam do Was pytanie jak to jest, ile się powinno spacerować? w sumie różnice w temp. są olbrzymie w domu + 20 na dworzu - 20. Dodatkowo zapytam o zabezpieczenia łap (smarujecie czymś?). U nas nie ma problemu, nie podnosi łap.... no chyba, ze sól!! (po powrocie przemywam, przecieram a sól staramy się omijać)
Re: Specery podczas mrozu
Ja smaruje wazeliną
Jak jest -20st to idziemy na spacer góra 30minut.
Jak -10st w dzień i słońce to nawet dwie godziny po lesie biegamy

Jak jest -20st to idziemy na spacer góra 30minut.
Jak -10st w dzień i słońce to nawet dwie godziny po lesie biegamy



- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: Specery podczas mrozu
Raz w życiu posmarowałem wazeliną psu płetwy. Dawno temu poszliśmy na spacer kiedy było minus 30. Potem już nigdy wazeliny nie używałem. Chodzimy na spacery ok 3h bez względu na mróz. Psy są cały czas luzem, w ruchu i nie marzną w ogóle. Jak dla mnie, Ogary, to są psy nie do zdarcia. Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Re: Specery podczas mrozu
Dunajowi mróz też nie straszny, nie widzę by coś mu doskwierało. Choć faktycznie różnice są duże +20 i -20. Na sierść pewnie to dobrze nie wpływa....
Co od wazeliny, podobno działo to jak krem nawilżający (nie wiem czy w składzie są minim ilości wody) ale lepiej coś tłustego. Choć z tym nie ma problemu. Podnosi jak wdepnie w sól
Co od wazeliny, podobno działo to jak krem nawilżający (nie wiem czy w składzie są minim ilości wody) ale lepiej coś tłustego. Choć z tym nie ma problemu. Podnosi jak wdepnie w sól
- wladekbud
- Posty: 608
- Rejestracja: poniedziałek 20 paź 2008, 08:37
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Oleśnica/d-śląskie
Re: Specery podczas mrozu
No, w sobotę po 1,5h szkoleniu Burzę zaczęły łapać przykurcze z zimna. I ostatnio sama chętniej do domu ciągnie, jak widzi, że wychodzimy tylko na spacer po osiedlu na smyczy, a nie gdzieś dalej pobrykać luzem.
"Whoever loveth me, loveth my hound." - Thomas More
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Specery podczas mrozu
Moje szczeniaki skonczyły dziś 2 miesiące . Są wypuszczane na spacerki kilka razy dziennie i właśnie wróciliśmy z półgodzinnego szaleństwa w śniegu....
Nie zauważyłam objawów marznięcia
Nie zauważyłam objawów marznięcia

- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Specery podczas mrozu
Naszemu Fiordowi mrozy nie straszne. Bez wazeliny daje radę 

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Specery podczas mrozu
Nero cały czas jest na dworze. Teraz tylko w te mrozy śpi w domu, bo -20 to jednak dużo. Z racji tego, to pies podwórkowy, to smaruje mu czesto łapy (2 razy w tyg). Raz byliśmy na spacerze kiedy był straszny wiatr (oczy łzawiły, a to co łzawiło-zamarzało
), to jak zauważył, że skręcamy do domu, to nawet przyspieszył kroku
Też jeśli wiemy, że my nie damy rady iść w tak duży mróz na długi spacer, to nie ma co siebie zmuszać, bo jak potem choroba dopadnie (tfu tfu) to co ogarek zrobi


Też jeśli wiemy, że my nie damy rady iść w tak duży mróz na długi spacer, to nie ma co siebie zmuszać, bo jak potem choroba dopadnie (tfu tfu) to co ogarek zrobi

Natalia i Nero
Re: Specery podczas mrozu
Moje bestie duzo teraz biegaja po dworze i wcale nie chca wracac. :/ Tzn. Minuta po jakims kwadransie, czasem pol godzinie przybiega juz na wolanie , ale Kontrabas uparcie wymraza sie dalej (ten gesty podszerstek...
). Na szczescie samemu mu sie nudzi i w koncu tez przychodzi, z oblodzonymi wasami i glutowymi soplami
, ale troche to trwa i wcale sie do domu nie pcha. I korzysta z kazdej okazji zeby sie wyrwac z powrotem.
Nie samrujemy ich niczym - soli u nas nie ma, a samo zimno im chyba nie szkodzi, nie widze nic niepokojacego na lapach.


Nie samrujemy ich niczym - soli u nas nie ma, a samo zimno im chyba nie szkodzi, nie widze nic niepokojacego na lapach.
Re: Specery podczas mrozu
Ja smaruje bo niestety u nas sypią i to tak, że już chodniki wyżarło przed blokiem.
Na szczęście my szybciutko myk, myk z klatki schodowej i już jestesmy na śniegu w lesie
Na szczęście my szybciutko myk, myk z klatki schodowej i już jestesmy na śniegu w lesie


