suczka ogara do oddania

Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

suczka ogara do oddania

Post autor: ania N »

Informacja z łowieckiego
http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=13&i=73085&t=73085" onclick="window.open(this.href);return false;
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
musia
Posty: 731
Rejestracja: sobota 14 lut 2009, 08:32
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: musia »

Łukasz oddaje Harmnonię. Za darmo.


Pewnie za jakiś czas odda Urwisa. Wszak to dla niego dziady.

Może przerzuci się na gończe białoruskie, kto wie ?

Co do Harmonii - zastanawia mnie teraz jej charakter po tych kilku latach z ŁUKASZEM.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: Malgosiaczek_27 »

No dokładnie :( Z tym że jestem przekonana, że jak trafi do dobrego domu to na pewno będzie miała lepiej niż z nim :roll: Z kimś o niezrównoważonej psychice psu nie może być dobrze :zly2:
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
bea100

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: bea100 »

Wg mnie zdecydowanie pies powinien wrócić do hodowcy i to on powinien zdecydować co dalej...
Ostatnio zmieniony wtorek 19 sty 2010, 07:53 przez bea100, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: ogończyk »

Z tego co widziałem na zdjęciach - piękna. Wysterylizowana... Cóż... W każdym razie myślę że dla hodowcy to cios, wiedzieć, że ktoś poniewiera psem. Wyrazy współczucia.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
bea100

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: bea100 »

Rzeczywiście Ogończyku...masz rację :(
Wyobrażam sobie Hanię. O rany.
Awatar użytkownika
musia
Posty: 731
Rejestracja: sobota 14 lut 2009, 08:32
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: musia »

Jest na łowieckim film youtuba. i TON GŁOSU łukasza jest jej przyjazny
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
Awatar użytkownika
Malgosiaczek_27
Posty: 1587
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 21:51

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: Malgosiaczek_27 »

musia Nawet "przyjazny" ton głosu łukasza nie przekona mnie, że jest on dobry dla swoich psów oraz że jest dobrym człowiekiem dla innych. Jego zachowanie jest co najmniej naganne. Tak nie zachowuje się ktoś "normalny". Może nieładnie tak pisać ale ten człowiek na dzień dzisiejszy nic dla mnie sobą nie reprezentuje, a na pewno nic dobrego.
Obrazek

Czekolada uspokaja bardziej, niż kolor zielony ;)
Awatar użytkownika
rafkow
Posty: 797
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 10:35
Gadu-Gadu: 34201
Lokalizacja: My som stela
Kontakt:

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: rafkow »

Ja byłbym jednak za tym aby skupić się na psie zamiast na właścicielu :mysl_1:
Pozdrawiamy !!!
Maczkowy blog
Awatar użytkownika
ogończyk
Posty: 1132
Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
Kontakt:

Re: suczka ogara do oddania

Post autor: ogończyk »

Rafkow. Dwa jeszcze tylko słowa.
musia pisze:TON GŁOSU łukasza jest jej przyjazny
Musia. Pisząc "poniewiera" nie miałem na myśli że ją bije czy głodzi. Chodziło mi o to , że moim skromnym zdaniem biorąc pod swój dach żywe stworzenie, bierze się za nie ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Za jego życie i za jego śmierć. I próba zrzucenia z siebie tej ODPOWIEDZIALNOŚCI, (bo się znudził, bo nie gra, bo zupa była za słona, bo jadę na wakacje) jest, jak dla mnie, NIELUDZKIE i niczym się nie różni od zostawienia psa w lesie i odjechania samochodem.
I tyle mam do powiedzenia w tym temacie. Przepraszam za offa. Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
ODPOWIEDZ