Jesli ten relaks przypadac ma w niedzielę...to idziemy na grzyby, z psami do lasu, albo jedziemy na wycieczkę...albo ...do nas przyjeżdzają na wycieczkę
Ja w sumie to mam dobrze.....nie muszę się stresować...życie biegnie lekko , łatwo i przyjemnie
Nie studiuję, nie stoję w korkach, nie mam szefa nad głową , kredytu w banku
Na zmęczenie psychiczne..najlepsza jest praca fizyczna...i to taka której efekty widac od razu ( czyli nie przekopanie ogródka, żeby coś urosło) tylko np. stawianie stajni dla konia przez 12 godzin non stop....
polecam...wczoraj jak weszłam do domu wieczorem to zdązyłam tylko pocztę sprawdzić
a tak na poważnie...masz juz to zwierzątko na "P"
to wsiadaj i w świat....