

http://kobieta.gazeta.pl/poradnik-domow ... 40844.html" onclick="window.open(this.href);return false;
ps. muszę tylko wyjaśnić, że zdecydowanie nie jestem zwolennikiem PiSu, ale w tym temacie wg mnie dobrze gada i takie jest też moje zdanie

I tu się zgadzam...hania pisze:Nawet pomijając co kto twierdzi, to psycholog jest dla mnie większym autorytetem niż poseł....
Zgadzam się w 100%. Mi też zdarzyło się klapsnąć Iwka...Jak był mały - pieluchowy to nawet nie poczuł przez tą pieluchę i uważał to za zabawę. Jako starsze dziecko - już ok 3-letnie widział moją bezradność. Zawsze było mi ogromnie wstyd i nie miałam oporu przeprosić synka, że szarpnęłam go za rękę czy np. dałam klapsa. Od dłuższego czasu nie mam tego problemu i nie wyobrażam sobie klapsów dla starszych dzieci - jak to miałoby wyglądać?...A szamocząca się z dorastającym synem matka to już w ogóle groteskaAniaRe pisze:Mnie się oczywiście zdarzyło parę uderzyć moje Dzieci (tylko czy aż klaps?!) -jestem tylko człowiekiem i czasami i mnie ponosi . I jest mi z tego powodu bardzo, bardzo źle.. wiem, że to przejaw bezsilności, przyznanie się do tego, że nie umiałam inaczej, że poniosły mnie emocje - a ja jestem dorosła, jestem mamą, co nakłada na mnie obowiązek radzenia sobie z takimi problemami bez wykorzystywania tego, że jestem silniejsza. Ja mam im pokazać nie to, że jestem silniejsza, ale to, że jestem mądrzejsza.
Piękne - jestem zaSevenowa pisze: Kochani rodzice poklepcie sie sami w dupska za przeproszeniem!