Wsiadanie do pociągu
Wsiadanie do pociągu
Zamierzam wybrać się z nemrodem pociągiem ale nie wiem jak da sobie radę przy wsiadaniu i wysiadaniu. Trochę się boję bo chart znajomej wpadl w tę czarną dziurę między peronem a wagonem.. na szczęście skończyło się na opóżnieniu pociągu i strachu.. ale nie wiem jak wy sobie radzicie????? Czy moźe przesadzam i na "hop" Nemrod wskoczy????
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Wsiadanie do pociągu
Mój też wpadł, na dodatek wyszedł z obroży. Na szczęście na sąsiednim torze nic nie jechało, byliśmy w przedostatnim wagonie, więc nic się nie stało. W niedzielę wszak byliśmy na klubówce w Opolu.
Ale od tego czasu zastanawiam się jak wychodzić? Przed psem czy za psem.
Ale od tego czasu zastanawiam się jak wychodzić? Przed psem czy za psem.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
Re: Wsiadanie do pociągu
Ja wchodzę za psem a wysiadać staram się przed psem. Uczę psy wskakiwania w różne miejsca na hasło "hop" i to się sprawdza - do pociągu też wskakują.
Re: Wsiadanie do pociągu
Wsiadając, to lepiej za psem, najpierw pies, potem Ty, a wysiadając zależy też od tego, jaką długą masz linkę, czy jak pies pierwszy wyskoczy, to czy starczy Wam linki, lepiej chyba najpierw wysiąść, a potem pies.musia pisze:Mój też wpadł, na dodatek wyszedł z obroży. Na szczęście na sąsiednim torze nic nie jechało, byliśmy w przedostatnim wagonie, więc nic się nie stało. W niedzielę wszak byliśmy na klubówce w Opolu.
Ale od tego czasu zastanawiam się jak wychodzić? Przed psem czy za psem.
Aha, i jeśli Wasze psy są skoczne, to starajcie się, żeby jednym skokiem wskoczyły do pociągu, bo dużo psów sobie łamie pazury (zwłaszcza jak mają je dłuższe) na tych krateczkowych schodkach

- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Wsiadanie do pociągu
Z moich doświadczeń to po pierwsze zacisnąć obrożę na czas wsiadania żeby z niej nie wypadł, po drugie najlepiej wsiadać w dwie osoby jedna przed psem druga za.
To będzie dla niego nowość więc z pewnością może się trochę bać a schody w pociągu są nieprzyjemne więc najlepiej jak jedna osoba już jest w pociągu i lekko wciąga na smyczy a druga najlepiej jak go podniesie i pomoże wsadzić do pociągu- na pierwszy raz potem już sam będzie wskakiwać jak zobaczy że nic mu się nie stało
To będzie dla niego nowość więc z pewnością może się trochę bać a schody w pociągu są nieprzyjemne więc najlepiej jak jedna osoba już jest w pociągu i lekko wciąga na smyczy a druga najlepiej jak go podniesie i pomoże wsadzić do pociągu- na pierwszy raz potem już sam będzie wskakiwać jak zobaczy że nic mu się nie stało

Re: Wsiadanie do pociągu
To prawda - zawsze zakładam obrożę najciaśniej jak można. Tym razem zapomniałam. A i sama podróżuję.
Wydarzenie miało miejsce końcem kwietnia. W czerwcu jechaliśmy do nas na górkę pociągiem i nie miał żadnych zachamowań.
Wydarzenie miało miejsce końcem kwietnia. W czerwcu jechaliśmy do nas na górkę pociągiem i nie miał żadnych zachamowań.
"Zagraj ma ton niemal basowy.Śpiewak trochę wyższy i spełnia rolę barytonu. Lutnia ma piękny matowy głos, a Nutka najcieniej i najwyżej ciągnie. Wszystkie tworzą chór.
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
To jest myśliwski śpiew, w którym dźwięczy cała psia radość życia "
Re: Wsiadanie do pociągu
Dla zainteresowanych:.....
http://interia360.pl/artykul/masz-psa-p ... -pkp,24763" onclick="window.open(this.href);return false;
http://interia360.pl/artykul/masz-psa-p ... -pkp,24763" onclick="window.open(this.href);return false;
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
Re: Wsiadanie do pociągu
No właśnie i jaki z tego morał?dorob62 pisze:Dla zainteresowanych:.....
http://interia360.pl/artykul/masz-psa-p ... -pkp,24763" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie kupuj ONa tylko ogara

A tak na marginesie nie wyobrażam sobie jazdy z szalejącym, piszczącym i szczekającym psem. Tutaj już jest wina właścicieli, że nie zsocjalizowali go z taką sytuacją, jak i też to, że pies robi co chce, czyli tak nie do końca poprawnie wychowany..
Jak jechałam z Urwisem z Warszawy, to przedział dalej siedziała pani z yorkiem, który non stop szczekał - naprawdę było to bardzo męczące..

A komentarze pod tym tekstem zostawiam bez komentarza..

- trusiak
- Posty: 413
- Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż
Re: Wsiadanie do pociągu
Jutro zamierzam z Mirą po raz pierwszy jechać pociągiem i pytanie- czy lepsza jest obroża, czy szelki przy wsiadaniu/ wysiadaniu? Czy nie ma różnicy w ogóle? Będę jechała sama (tzn. na pociąg odprowadzi mnie Michał), więc chciałabym ją kontrolować. Szelek do tej pory nie mięliśmy, więc nie wiem jak sie sprawdzają...
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Wsiadanie do pociągu
Na szczęście w KTW pociągi podjeżdżają wcześniej (bo większość dopiero tam startuje), więc nie będziesz miała presji, żeby szybko wskoczyć
Moim zdaniem lepiej wsiadać blisko maszynisty, bo gdyby coś się stało, to możecie zaalarmować go.
Ja jestem generalnie zwolenniczką szelek. Jakby coś się działo, to chwytasz psa za szelki i podnosisz (nie wiem na ile jesteś silna i ile waży Mira
)
Miejcie dłuższą smycz, bo pies może wskoczyć do pociągu i nawet tego nie zauważysz
; wychodząc, lepiej być przed psem 

Ja jestem generalnie zwolenniczką szelek. Jakby coś się działo, to chwytasz psa za szelki i podnosisz (nie wiem na ile jesteś silna i ile waży Mira

Miejcie dłuższą smycz, bo pies może wskoczyć do pociągu i nawet tego nie zauważysz


Natalia i Nero