Ja przede wszystkim nie kupowałabym dwóch psów w jednym wieku ...było juz o tym trochę ale jeszcze raz z mojego punktu widzenia.
Teraz ok - razem sie bawią,jeden bałagan, no może za dwóch ale....
Za 8 lat masz dwa starzejące się psy - geratria. Oby były zdrowe, bo jak zaczną się problemy zdrowotne to jednego portfela mało
Ja mam prawie 12 letniego psa - choruje od roku, przedtem wszystko było ok ale teraz kosztuje mnie ok 300 - 400 zł miesięcznie...lekarstwa żeby było jasne

Ja nie ukrywam też na starość Bard zrobił się lekko upierdliwy...Ma swoje fanaberie, jest uparty, jak chce jeść to nie ma bata albo szczeka (nigdy nie żebrał) albo leży i piszczy. Bardzo ważne zrobiły się dla niego rytuały - jakie kolwiek odstępstwo to wyraźny dyskomfort.
Kocham szalenie ale z dwoma dziadkami byłby naprawdę ciężko...
Inna sprawa to uczenie dwóch szczeniaków - oczywiście w dużym stopniu zależy na czym komu zależy

Ale jeżeli ktoś chce z psem troszkę popracować to musi poświęcić dwa razy tyle czasu (albo i trzy jak to powiedział znajomy posiadający dwa ogarki z kilkumiesięczną różnicą wieku;) ) na indywidualną pracę z każdym z nich. Żaden pies nie wychowa się przez samą obecność drugiego - tak w każdym razie ja sama uważam.
Ja bym nie zakładała od razu że nawet z dwóch linii psy muszą do siebie w przysżłości pasować. Kupiłabym jednego i za 3-4 lata pomyślała o drugim. Bo kupisz dwa i okaże się, że jeden entropia, drugi entropia i na przykład braki w uzębieniu, a niech któryś będzie miał kiepski charakter? - dość mało obiecujący materiał na przyszłą hodowlę....
Jest jeszcze kwestia powtarzania kryć - mimo posiadania pary, nawet dobranej unikałabym ciągłego powtarzania kryć.
Mnie bardzo cieszy zapał ludzi i plany hodowlane...Tylko proponuję, żebyś najpierw pojeździła po wystawach, może odwiedziła jakiś hodowców, potem spróbowała z jednym ogarem (może, ale nie musi się spodobać - mimo tego, że tutaj zebrali się wielbiciele tej rasy i zdecydowanie wiecej przeczytasz plusów niż minusów to jednak ta rasa ma wady

). Potem spróbowałabym z jednym psem - jako potencjalny hodowca starałabym się pojeździć trochę po wystawach, pomyślałabym o użytkowości tak, żeby mieć jakiś punkt wyjścia i potwierdzenie (chociaż częściowo) jej walorów.