Miszakai - kiedyś były metryki dla pierwszych 6 szczeniąt z miotu i suka mogła być kryta dwa razy w roku. Teraz metryki dostają wszystkie a sukę można kryc raz w roku. Nie do końca rozumiem czemu miało służyć ograniczenie do 6 - pewnie by odciążyć sukę i zapewnić lepszy start szczeniakom. Ale z drugiej strony nie zawsze te najsilniejsze i najbardziej wartościowe szczeniaki rodzą się jako pierwsze. Z resztą wielu hodowców i tak nie usypiało 7,8 czy 9 szczeniaka i szły do ludzi jako "bezmetrykowe".
Co do krycia to o ile się nie mylę każdy płód ma swoje łożysko i w sumie ważne jest przypilnowanie żeby suka urodziła wszystkie łożyska.
Bea- ja się raczej spotkałam z tym, że się mówi ale "między nami" i w wąskim gronie. Ja mimo, że hodowcą nie jestem wiem o kilku miotach, gdzie z różnych przyczyn szczeniaki nie przeżywały pierwszych dni...ale oficjalnie się tego nie mówi i nie podaje tych danych.Tzn. ja rozumiem, że to trudny temat, że ludzie zastanawiają się czy mogli coś zrobić, czy coś przeoczyli, że może boją się, że ktoś to odbierze jako zaniedbanie z ich strony - proszona o dyskrecję jej dochowuję....
Tylko myślę, że dla tych którzy dopiero przymierzają się do hodowli warto mówić o tym otwarcie (jeżeli ktoś nawet nie chce mówić o swojej hodowli konkretnie to niech powie o "przypadku"). W tym temacie mówienie "między hodowcami" jest trochę musztardą po obiedzie, bo powiem szczerze, że gdybym ja nie miała tej świadomości co ją mam teraz po wieli latach uczenia się i rozmawiania z ludźmi, to dla mnie zejście szczenięcia ( a bywało, że kilku lub całego miotu) byłoby naprawdę dużą traumą.
Teraz wiem mniej więcej czego się spodziewać a i tak każdy kolejny przypadek, o którym się dowiaduję jest dla mnie nauką.
Teraz wiem, że szczeniaki mogą nie przeżyć bo:
- zdarzają sie rozszczepienia podniebienia i maluchom trzeba zaglądać do mordki,
- w trakcie porodu się poddusiły,
- ma problemy z oddychaniem (niedrożne drogi oddechowe)
- mają n.p. niewidoczne wady (te są często odrzucane przez suki, choć pewnie nie zawsze),
- rodzą się ze zbyt dużą niedowagą,
- powodem zejścia może być zbytnie wyziębionie,
- suka może przygnieść szczeniaka.
- suka może mieć "zatruty" pokarm (to chyba kwesta zakażenia bakteryjnego ??? )
To na pewno nie wszystkie powody, ale te przychodzą mi na gorąco do głowy i w sumie liczę na to że głos zabiorą hodowcy-weci
