Teraz nieco kronikarskiego zapisu:
Wystawa odbyła się w hali MOSiR-u - hala mała, ale, mimo wszystko, można byłoby wydzielić większe ringi wystawowe... W tym samym dniu, "za plecami" ringu grupy VI był ring na którym odbywała się Klubowa wystawa owczarków niemieckich więc harmider był wielki. Przed wystawą nie był podany plan sędziowania, więc nikt z przyjeżdżających nie wiedział, o której wchodzą poszczególne rasy. Przed ogarami były bassety, beagle i gończe... Nieprecyzyjnie był podany sędzia - byłam pewna, że będzie oceniać p. Maria Burska, a gończe i ogary oceniała p. Ewa Bukład. Ale było bardzo miło wśród wystawców przy ringu zarówno przed wejściem ogarów i póżniej w oczekiwaniu na finały. I przed budynkiem sprzedawano bochny wybornego chleba wiejskiego

.
Trochę fot
