Troszkę odpoczywaliśmy, inaczej, Milu była bardzo uśmiechnięta
Spacer się udał.
Spotkaliśmy:
dwa labki- latały,
dwa jastrzębie-latały,
jeden cietrzew-latał,
jeden kleszcz- nie latał i spalił się ze wstydu.
Żadnej qpy nie zwierzęcej, trochę śmieci ale może być. Żadnych zwierząt i dzieci, narazie. Do rozpoczęcia lęgów ptasich teren wydaje się odpowiedni.
Wigro, Milu!
Co dwa Ogary to nie jeden Ogar !
Byliście na fantastycznym spacerze!!!!!
Zazdroszczę!
Widzę, że psiaki dogadywały się świetnie, ale czegoż mogłabym się spodziewać po Ogarach ?!?!?!
No może tego, że Milu po spacerze była bardziej (z-)(wy-) męczona . Lokis jest pies na baby i swoją atencją wymęcza wszystkie spotkane na spacerze suczki .