I po wystawie . Piękne miejsce, piękna pogodna i jeszcze piękniejsze psy.
Ogary nie dopisały a szkoda, bo naprawdę warto tu przyjechać. Nieduże ringi ale cały teren dość rozległy, wokół ringów dużo miejsca, drzewa i cień. Fajne zaplecze - teren OSiR, duży parking.
Sędzia warty również polecenia. Jutro na pewno będzie gorzej bo psów będzie więcej.
Zwyciężył Gwardzista z Sarmackiej Tradycji startujący w czempionach.
W czempionach również Nora z Beskidzkich Wysp.
W juniorach Czelna z Sarmackiej Tradycji ocena doskonała, Zw.Mł. i NJwR.
Towarzysko Czuprynka Tropinos.
Gwardzista został na finały może właściciel da znać jak mu poszło.
Finały w dużej hali, fajnie bo cień i chłodno.
Ja z Czelną na finałach totalnie poległyśmy

. Co innego biegać po ringu z trawą a co innego po zaimprowizowanym dywanie. Młodej oczywiście się nie spodobało, nie za bardzo chciała współpracować , a ja prawie wywinęłam przez nią orła bo ring był zrobionych z poklejonych taśmą klejącą dywanów, nieprzytwierdzony do podłoża
Cóż , nasza druga wystawa, cały czas jeszcze socjalizacja, teraz musimy znaleźć coś z podobnym podłożem do treningów.
Pomimo małej reprezentacji ogarów zainteresowanie rasą było. Kilka osób podchodziło i pytało, byli też właściciele ogarki 7 letniej ale nie potrafili powiedzieć z jakiej hodowli i pan który marzy żeby być na polowaniu z ogarami i usłyszeć granie. Duch w Narodzie nie ginie
