A jeśli chodzi o Bonę to bez problemu zaliczyła posłuszeństwo, bardzo szybko pojawiła się przy mnie gdy usłyszała gwizdek. Tak bardzo chciałam wylosować jakiś początkowy numer startowy, a tu masz – jest dwudziestka. Naczekaliśmy się zanim wezwano nas do pierwszej konkurencji ale potem szło już znacznie szybciej bo wszyscy którzy zakończyli posłuszeństwo jechali już do zagrody a jak i to zaliczyli to przenosili się na ścieżkę.
Przed konkursem umówiłam się z Maćkiem, że pojedziemy z Boną i jego Blazerem do zagrody w Jarach ale nic z tego nie wyszło bo dziki gdzieś „wyparowały”. Bona była wprawdzie na kilku polowaniach i miała do czynienia z dzikami ale w takiej zagrodzie dziki nie muszą się zachowywać tak jak na polowaniu. Tak więc ten konkurs był zarazem jej debiutem w zagrodzie. Po wprowadzeniu Bony do zagrody zaraz zaczęła węszyć i przeszukiwać zagrodę ale tak do połowy. Trochę to trwało ale w końcu przemieściła się w naroże ogrodzenia gdzie znajdowały się poszukiwane dwa dziki. Już po jej machającym ogonie wiedziałam, że coś znalazła. Zaczęła też je oszczekiwać. Szukała ich ok. 5 min tak więc za sposób szukania dzika dostała czwórkę. Z innymi elementami pracy w zagrodzie już nie było tak rewelacyjnie. Dziki leżały, nie chciały się podnieść a jak już wstały to tylko chodziły. Bona zachowywała się ostrożnie, może nawet zbyt ostrożnie, i pewnie dlatego oceny były niższe.
Potem pojechałyśmy na ścieżkę i tu już poszło bardzo dobrze. Po zakończeniu ścieżki pan sędzia powiedział mi, że ze wszystkich psów którym on sędziował, Bona wypadła najlepiej – do niczego nie można było się przyczepić.
Bona w sumie zdobyła 103 punkty z możliwych 140 co dało jej KD II.