Strona 1 z 5
Ogary tropiące
: poniedziałek 29 gru 2008, 12:22
autor: Ola i Dunaj
Postanowiłam przenieść swoje dylematy z działu wychowanie (ogar i zabawki)
Ciekawa jestem ilu z Was wykorzystuje swoje psy do pracy na tropie. Zaznaczam, że głównie chodzi mi o psy polujące (szukające postrzałków) Ale chętnie poznam wszelkie Wasze doświadczenia związane z układaniem psów w tym kierunku, zarówno tych polujących jak i tropiących dla zabawy.
Czekam z niecierpliwością

Re: Ogary tropiące
: poniedziałek 29 gru 2008, 22:25
autor: hania
Dzisiaj nie mam czasu. Ale chetnie bym pogadała na ten temat.
Re: Ogary tropiące
: wtorek 30 gru 2008, 09:12
autor: Józef
Ja też się przyłączę, oczywiście dla nauki własnej, chętnie poczytam doświadczonych w temacie. W weekend w końcu może założymy pierwszą ścieżkę Kusemu. Dzięki uprzejmości "środowiska współpolującego" rapety i farba już się mrożą w lodówce obok kotletów

Na razie za doświadczonym człowiekiem tyle mogę napisać, że doradzono nam: jeśli chcesz żeby pies polował a nie tylko chodził w konkursach to zacznij od polowania żeby załapał o co chodzi. Potem ścieżka tropowa na zmianę z polowaniem. A na końcu konkursy.
Re: Ogary tropiące
: wtorek 30 gru 2008, 17:26
autor: hania
Ja muszę przyznać, że nie stosuje tej kolejności i jakoś psom to nie przeszkadza polować.
Najpierw są sztuczne ścieżki - już u szczeniaków. Czasem nawet takim 6-7 tygodniowym robimy krótką ścieżkę lub włóczkę.
Potem - jak szczeniak jest sprawny fizycznie - zagroda. Ma zobaczyć dzika, nauczyć, co przy dziku się robi i przekonać, ze dzik może być groźny.
Potem polowanie.
Konkursy - nie za późno. Część opolowanych psów potrafi "olać" konkursy. One świetnie rozróżniają polowanie a zagrodę, sztuczny trop i prawdziwy. Część nie ma tego problemu, u części mija z czasem. Ale znam psy, które wygrywały konkursy, a po intensywnym sezonie przestały podejmować na konkursach pracę.
Jeżeli chcę mieć psa - dobrego tropowca na polowaniach, na początku pracuje tylko na farbie, na otoku, ew spuszczany pod koniec. Dopiero jak się dobrze nauczy na czym to polega może zacząć biegać luzem.
Re: Ogary tropiące
: wtorek 30 gru 2008, 17:54
autor: Ola i Dunaj
Ok, farbę z łani mamy w słoiczkach (zamrożoną). Układam na początek prostą ścieżkę. Zakładam, że pies pójdzie tropem, dojdzie do końca śladu i... ? Poklepać, pochwalić, nakarmić smakołykami ? Jak najlepiej dać psu do zrozumienia, że o to właśnie chodziło ? Drugie pytanie jest bardziej techniczne: jak "intensywną" układać pierwszą ścieżkę ? tzn. jak "gęsto" skrapiać ją farbą ?
Re: Ogary tropiące
: wtorek 30 gru 2008, 20:51
autor: mirek
Temat ciekawy i chętnie będę go śledził.Argo pracuje właściwie tylko "na postrzałkach" i doskonale

mu to wychodzi.Głosi martwą zwierzynę, a co to oznacza to wie każdy kto dochodził postrzałka np. w kukurydzy

Jeżeli mogę radzić to zaczynajcie od farby dziczej, płowa ma specyficzny zapach i pies może "odpuścić" dzikom.Natomiast jeżeli dojdzie dzika to dojdzie każdego innego zwierza.Dobrze jeżeli na końcu ścieżki jest to czego szukamy albo chociaż kawałek skóry, dla mnie nie jest to problemem, bo mam kolegę z punktu skupu i "wypożyczam"

dziczka.Niestety dla wielu z Was pewnie jest to problem

.Podobno miska z karmą jest "dobra"bo pies kojarzy trop z czymś przyjemnym na zakończenie :marzyc_2:Moje psy zaczynały na tropach naturalnych "zdrowych" dzików,jeden i drugi w lesie są niemal codziennie, a ścieżki na początek nie długie 300, 400 m. farby 0,5 litra, no i szukamy po kilku godzinach.Ja prowadzę psa na trop następnego dnia. Pozdrawiam a właściwie to Darz Bór
Re: Ogary tropiące
: czwartek 01 sty 2009, 13:06
autor: Ola i Dunaj
Mirku, dziękuję bardzo za ciekawe wskazówki !
Mam nadzieję, że dziczą farbę zdobędziemy po sobotnim polowaniu.
No to następne pytania

Gdy wprowadzamy psa na jego pierwszą ścieżkę to też po kilku godzinach od położenia tropu czy może skrócić ten czas ?
Pierwsza ścieżka w linii prostej czy pokusić się o jakieś zakręty ?
W Łowcu albo w Braci Łowieckiej wyczytaliśmy, że psa powinno się zawarować na początku ścieżki (chyba żeby "utrwalił" sobie zapach ?) - wprowadzasz taki element ?
No i jeszcze jedna, dosyć istotna sprawa. Czy mówimy do psa ? Np. "szukaj, szukaj" albo "dobry piesek"

czy zachowujemy ciszę, żeby psa nie rozpraszać ?
Uff, to by było na tyle

Re: Ogary tropiące
: czwartek 01 sty 2009, 13:08
autor: Ola i Dunaj
Mirku, dziękuję bardzo za ciekawe wskazówki !
Mam nadzieję, że dziczą farbę zdobędziemy po sobotnim polowaniu.
No to następne pytania

Gdy wprowadzamy psa na jego pierwszą ścieżkę to też po kilku godzinach od położenia tropu czy może skrócić ten czas ?
Pierwsza ścieżka w linii prostej czy pokusić się o jakieś zakręty ?
W Łowcu albo w Braci Łowieckiej wyczytaliśmy, że psa powinno się zawarować na początku ścieżki (chyba żeby "utrwalił" sobie zapach ?) - wprowadzasz taki element ?
No i jeszcze jedna, dosyć istotna sprawa. Czy mówimy do psa ? Np. "szukaj, szukaj" albo "dobry piesek"

czy zachowujemy ciszę, żeby psa nie rozpraszać ?
Uff, to by było na tyle

Darz Bór !

Re: Ogary tropiące
: czwartek 01 sty 2009, 13:13
autor: Ola i Dunaj
Sorry, coś mi się zdublowały posty a nie wiem jak usunąć zbędne

Re: Ogary tropiące
: czwartek 01 sty 2009, 19:58
autor: mirek
Ola i Dunaj pisze:Pierwsza ścieżka w linii prostej czy pokusić się o jakieś zakręty ?
Proponuję zaznaczyć ścieżkę w terenie, będziecie wówczas widzieli czy pies idzie po farbie, jeżeli zboczy, można go naprowadzić ponownie na trop, to na razie nie konkurs, a nie ma problemu prosto czy z załamaniami.Czas po jakim pójdziecie też na razie nie jest istotny,pies ma się uczyć, więc stopniowanie trudności ma sens.Dobrze jest żeby trop zakładał ktoś obcy, bo piesek doskonale wyczuje wasze zapachy na tropie ale ja zakładałem ścieżki sam. Farbę najlepiej wylewać z jakiejś butelki w której zakrętce robimy otworek i wkładamy kawałek gałązki świerkowej po której spływają rozproszone kropelki, farbę przecedźcie przez sitko nie będzie się zapychało, na początku tropu więcej, pies musi się "wczepić". Warowanie na początku na pewno tak, zmiana obroży, otoku itp.cała celebra,pies się nakręca, jeżeli na tropie za mocno ciągnie też należy przywarować, niech wie że to nie wyścigi, ale z wyczuciem żeby go nie stłamsić, musi pamiętać że ma kogoś na drugim końcu otoku.Otok chociaż z 10 metrów ! Do psa trzeba mówić, może mniej istotne co ale jakim tonem, musi wyczuć podniecenie które powinno mu się udzielić, jakaś komenda typu szukaj, szukaj trop czy coś w tym rodzaju i raczej zawsze ta sama pies będzie pamiętał co ona oznacza. Jeżeli idzie prawidłowo i dojdzie do końca to koniecznie nagroda,chociaż podrapanie za uchem ale zawsze,nawet jeżeli nie zrobi całej ścieżki. Na razie tyle myślę że ktoś dorzuci jeszcze wiele dobrych rad. Jeszcze jedno, jeżeli pies głosi na komendę, to przy każdej okazji, zachęcać do dawania głosu przy strzelonej sztuce. Darz Bór