Dziękuję bardzo.

Łoza była jedynym ogarem i dała radę...choć zastanawiałam się długo czy jest sens, bo na ścieżce ostatni raz była w październiku. I z tymi spacerami też było tak sobie...
Naprawdę ładnie szła, nawet jak szła szybko to nie szaleńczo szybko

Litewski sędzia dał radę.
Faktycznie wszechstronności nie mogę jej odmówić
Ale miałam dwa powody do dumy

. Na konkursie był też Umyk i spisał się świetnie! Ludzie, psy, sygnaliści...a nawet strzały z odłożenia, które było tuż przy miejscu zbiórki - nic na nim nie zrobiło wrażenia. Trochę pomarudził jak został sam tak, że nie widział ludzi (przepięłam do cienia jak szłam na ścieżki) ale jak został zabrany do towarzystwa to od razu poczuł się jak ryba w wodzie
