Strona 1 z 17

Zginęła Zadra - WRÓCIŁA DO DOMU!

: środa 20 lut 2013, 19:28
autor: weszynoska
Ot...myślałam, że mnie to nie spotka... :zly2:

Po prostu...dzień jak co dzień, Stefan z ulubienicą łażą sobie po podwórku ( las 50 metrów obok) Zadra z Lunką się gonią bawią...Stefan zbiera jakies patyki na rozpałkę do kominka, południe...w pewnym momencie Zadra odbiega, Luna zostaje..Stefan nawet nie zareagował, Zadra od 2 lat jest panią na włościach za lasem...nigdzie nie odchodzi, śpi przy kominku goni motory zakłócające ciszę rancza...sarny ja nie interesują...ot poszła sobie swoje rewiry wywąchac...

Po godzinie Stefan zaczyna się denerwować, woła...włazi w las...cisza...łazi tak do wieczora....

Rano zaczynamy poszukiwania....las, slady...wszystko zadeptane przez sarny.
Telefony do gminy, sołtysów, mysliwych, znajomych, wszędzie gdzie nam przyjdzie do głowy. Naokoło lasy, na każdym wylocie wieś...Jeździmy od domu do domu z każdej strony podjeżdżając do lasu, zero rezultatów, nikt jej nie widział...Co chwile wracamy na ranczo..a nóż wróciła...

Las ciągnie się dłuuugo, ale szerokość ma około kilometra...nie mieści mi się w głowie, że może się zgubić, prawie w nim mieszka...
Na drugi dzień poszukiwania od nowa, plakaty itp...ja to wszystko wiem...jeździmy na każdy sygnał nawet nierealny...nic
Stefan z naszym miejscowym policjantem objeżdża znów wszystkie wsie naokoło i większość domów...
Gmina cała ( kilkanaście wsi) liczy około 12000 mieszkańców z czego połowa albo wyjechała albo to dzieci...więc w sumie..wszyscy się znamy z widzienia ...

Szukamy od niedzieli....dziś po południu dowiedziałam się, że jeden z mysliwych widział psa na skraju lasu...czarny z długimi uszami..mignał mu ...jadę pokazuje zdjęcie, mówi że chyba taki...

więc od jutra szukamy w innym miejscu

Znajomi mysliwi zaglądają w las, chodzą po ich terenach znają tam każdy kąt...nie ma sladów psa, nie ma wnyków...

ale są wilki...jeeeny...nawet mi się nie chce mysleć :placzek:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 19:32
autor: Ania W
Właśnie dopiero co dostałam linka do fb...
Ogarnijcie jeszcze dzieci i listonoszy.
Ona podejdzie do obcego?

Mocno trzymam kciuki!Wierzę, że się znajdzie.

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 19:34
autor: weszynoska
Aniu u nas ferie...listonosze mają zdjęcia ...

Zadra podejdzie, ona kocha ludzi i dzieci...nawet kotów nie goni

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 19:42
autor: Ania W
weszynoska pisze: Zadra podejdzie, ona kocha ludzi i dzieci...nawet kotów nie goni
To i dobrze ...i źle... :roll:

Lokalne schroniska i przytuliska?
U nas na stronie wprawdzie tylko : Mielec, Orzechowce, Rzeszów i Wysoka Strzyżowska...może jeszcze jakieś są.

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 19:52
autor: irie
Kciuki mocno zacisniete, musi sie znalezc :prosze_1:

Tak sobie mysle, jesli to rzeczywiscie ona byla widziana na skraju lasu (rozumiem, ze z innej strony) to moze na cos niefajnego w lesie trafila (piszesz o wilkach, brrr) i nie chce wracac do domu przez las, po swoich sladach, a innej drogi - naokolo - nie umie sama znalezc?
Jesli ktos sie nia zaopiekuje, to na pewno ja znajdziecie, skoro wszyscy powiadomieni w okolicy. Byle ktos przejezdny jej nie wywiozl.
Kurcze, ja bym chyba dzis jeszcze jechala tam, gdzie ktos widzial podobnego psa.. Ale nie wiem, jak tam u Was ze sniegiem i zaspami, moze i po ciemku bez sensu. :niewka:

Eh, trzymajcie sie...

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 20:03
autor: SARABANDA
Szukać trzeba wszędzie, one w ciągu 15 min robią spokojnie kilka km. Szkoda że mieszkacie tak daleko pomogłabym w poszukiwaniach. No te wilki to brrrr :strach_2:
Trzymamy kciuki.

_________________


Małgosia&S&C

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 20:04
autor: iwonawas
trzymam mocno kciuki zeby sie znalazla!!!! :prosze_1:

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 20:14
autor: Ewka
Boże, żeby się tylko znalazła :prosze_1:

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 20:19
autor: bandurencja
Dołączamy zaciśnięte kciuki.

Re: Zginęła Zadra

: środa 20 lut 2013, 20:30
autor: kasiawro
O kurcze, nie fajnie :(
Przecież całą okolicę zna, wróciłaby...
Trzymam kciuki!