Gorący okres przedświąteczny, moc pracy wszelakiej,a ja sobie postanowiłam właśnie teraz założyć tu wątek naszemu rozrabiace ... Dopingowana przez Elwirkę śpieszę donieść, że Suseł jeszcze mnie nie pożarł, ale mam wrażenie ,że nie pogardziłby, gdyby tylko mu na to pozwolić ...on żre wszystko co spotka na swojej drodze ...

Na początek dołączę kilka zdjęć "nieśmiałego" zadomowiania się Susła i oswajania siebie i nas z własnymi nawykami

Korzystając z okazji chciałabym złożyć wszystkim Zainfekowanym Ogarowym Wirusem i samym "Wirusom" ciepłe życzenia radosnych świąt Bożego Narodzenia ...Niech Wasi pupile dostarczają Wam jak najwięcej radości i jak najmniej zmartwień <3