Strach przed innymi psami...
Strach przed innymi psami...
Problem wychowawczy jaki nas trapi to paniczny lęk przed innymi psami. Basta boi się obcych psów, mimo,że wychowywała się do niedawna z drugim psem, boi się psów spotkanych na ulicy, kuli ogon pod siebie, potrafi nawet zsikać się ze strachu. Dogaduje się tylko z psem mojej mamy , lubi koty i ich się nie boi.
Staram się ją oswoić i prawie co dzień proponuje psie towarzystwo, ale ona nawet przed Yorkiem potrafi uciekać.
Czy popełniłam jakiś błąd? Czy ona z tego wyrośnie?
Staram się ją oswoić i prawie co dzień proponuje psie towarzystwo, ale ona nawet przed Yorkiem potrafi uciekać.
Czy popełniłam jakiś błąd? Czy ona z tego wyrośnie?
Re: Strach przed innymi psami...
Czy mozesz dokładniej opisać co robisz?
Re: Strach przed innymi psami...
Co robię? hmmm
Na spacerach, często spotykam sąsiada ze swoimi pieskiem, czasami pieskami. Psy najczęściej bez smyczy obwąchuja się, niby jest ok, wystarczy szczeknięcie i Basta już "rozpłaszcza się" na ziemi, chowa się za mnie, lub szykuje do ucieczki. Zachęcam ją łagodnie do kontaktu, głaszczę i ją i drugiego psa, pokazuję,że nic nie zrobi.
Nasza stara suczka była dobrym kopanem dla Basty, nie pozwalała jej na wiele, ustawiła ją pod siebie, ale młoda nigdy się jej nie bała, nawet pozwalała sobie na wybryki i zabawę.
Basta boi się nawet tych psów, które szczekają na nią za ogrodzeniem, zawsze mówię do niej łagodnie i uspokajam ją. Co jeszcze mogę zrobić? Basta ma ponad 4 miesiące więc chyba da się to "naprawić" ?
Na spacerach, często spotykam sąsiada ze swoimi pieskiem, czasami pieskami. Psy najczęściej bez smyczy obwąchuja się, niby jest ok, wystarczy szczeknięcie i Basta już "rozpłaszcza się" na ziemi, chowa się za mnie, lub szykuje do ucieczki. Zachęcam ją łagodnie do kontaktu, głaszczę i ją i drugiego psa, pokazuję,że nic nie zrobi.
Nasza stara suczka była dobrym kopanem dla Basty, nie pozwalała jej na wiele, ustawiła ją pod siebie, ale młoda nigdy się jej nie bała, nawet pozwalała sobie na wybryki i zabawę.
Basta boi się nawet tych psów, które szczekają na nią za ogrodzeniem, zawsze mówię do niej łagodnie i uspokajam ją. Co jeszcze mogę zrobić? Basta ma ponad 4 miesiące więc chyba da się to "naprawić" ?
Re: Strach przed innymi psami...
Piszę wyłącznie z naszego doświadczenia. Czy sunia miała regularny kontakt z innymi psami (w ilości 3-5, na łączce, w lesie itp?). W jakim jest wieku? Jak myślę że (wyłączając jakieś traumy związane z przeżyciami psiaka) poprostu może brakować obycia z pieskami. Szczególnie na etapie szczeniaka to daje dobry rezultat, bo jest pozbawione "poddekstów płciowych". Jest tylko zabawa. Potem jest trudniej, dla suni szczególnie, tak myslę.
http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Strach przed innymi psami...
Głaszcząc i uspakajając...nagradzasz jej zachowanie...i ona utwierdza się w przekonianiu, że "ma się bać" bo pańci się to podoba....
Hania się zna lepiej...na pewno Ci wytłumaczy
Hania się zna lepiej...na pewno Ci wytłumaczy
Re: Strach przed innymi psami...
Aaaaaaaaaaa doczytałemBasta pisze:Basta ma ponad 4 miesiące więc chyba da się to "naprawić" ?

http://www.ogarpolski.strefa.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
STANOWCZE "NIE" DLA PRAKTYKI ROZMNAŻANIA OGARÓW POLSKICH Z ENTROPIĄ! - KONSEKWENCJI ŁAMANIA NORM FCI NA WYSTAWACH PSÓW RASOWYCH W POLSCE.
Re: Strach przed innymi psami...
Jakby to był mój pies to bym zrobiła tak.
Ograniczyła, na jakiś czas, kontakty z każdym napotkanym na spacerze psem. Tylko kontakty kontrolowane - ale bez tego, żeby inny pies ja obwachiwał itp. Omijanie innych psów łukiem, spacery równoległe na smyczy i tego typu ćwiczenia. Na spacer równoległy możecie iść po prostu za kimś kto prowadzi psa na smyczy. Jeżeli podchodziłby do mnie luzem pies, którego szczeniak może się przestraszyć to dsarłabym sie na własciciela, żeby go wziął na smycz. W związku z tym, że grzeczne proszenie (mój piesek sie boi) zazwyczaj nie pomaga, trzeba uzywac mocniejszych argumentów (mój oies ma bardzo zaraźliwa grzybice!!!)
Druga rzecz, to poszukałabym grupy psów, spokojnych i zabawowych z którymi mała mogłaby chodzić na spacery - luzem. Psy robią co chcą, szaleją, i nikt na to nie reaguje. Jeżeli pies zaczyna się niepokoić - nikt na to nie reaguje - wszysty ida dalej. Jeżeli zabawa robi sie dyskomfortowa dla któregoś z psów, jest przerywana - na spokojnie, bez gadania.
Trzecia - poszukałabym dobrego psiego przedszkola, lub szkolenia. Ale takiego gdzie psy nie sa puszczane luzem w trakcie zajeć tylko cały czas są pod kontrola właścicieli. Niech zwierzatko sie nauczy, że przy innych psach mozna robic różne fajne rzeczy z pania a nie tylko sie bać.
Poza tym bardzo polecam książkę Turid Rugaas - "Sygnały uspokajające".
I czy możesz napisać co robicie przy psach za płotem?
Ograniczyła, na jakiś czas, kontakty z każdym napotkanym na spacerze psem. Tylko kontakty kontrolowane - ale bez tego, żeby inny pies ja obwachiwał itp. Omijanie innych psów łukiem, spacery równoległe na smyczy i tego typu ćwiczenia. Na spacer równoległy możecie iść po prostu za kimś kto prowadzi psa na smyczy. Jeżeli podchodziłby do mnie luzem pies, którego szczeniak może się przestraszyć to dsarłabym sie na własciciela, żeby go wziął na smycz. W związku z tym, że grzeczne proszenie (mój piesek sie boi) zazwyczaj nie pomaga, trzeba uzywac mocniejszych argumentów (mój oies ma bardzo zaraźliwa grzybice!!!)
Druga rzecz, to poszukałabym grupy psów, spokojnych i zabawowych z którymi mała mogłaby chodzić na spacery - luzem. Psy robią co chcą, szaleją, i nikt na to nie reaguje. Jeżeli pies zaczyna się niepokoić - nikt na to nie reaguje - wszysty ida dalej. Jeżeli zabawa robi sie dyskomfortowa dla któregoś z psów, jest przerywana - na spokojnie, bez gadania.
Trzecia - poszukałabym dobrego psiego przedszkola, lub szkolenia. Ale takiego gdzie psy nie sa puszczane luzem w trakcie zajeć tylko cały czas są pod kontrola właścicieli. Niech zwierzatko sie nauczy, że przy innych psach mozna robic różne fajne rzeczy z pania a nie tylko sie bać.
Poza tym bardzo polecam książkę Turid Rugaas - "Sygnały uspokajające".
I czy możesz napisać co robicie przy psach za płotem?
Re: Strach przed innymi psami...
Dziękuję, za wszystkie rady, zastosuję się do Waszych sugesti i zmienię taktykę. Na sobotę jestem umówiona na spacerek ze spokojnym ułożonym psem znajomych. Las, swoboda może to coś pomoże.
Na razie odizoluję Bastę, od wrzaskliwych Yorków, może to one po prostu jej nie pasują. Ma jeszcze kontakt z ON, ale on jest typem dominującym, więc też odstawka.
Szkoda,że w mojej okolicy nie ma innych ogarków
Zamierzam zapisać Bastę na szkolenie, ale nie jestem pewna kiedy będzie najlepszy moment? Myslałam,że jak skończy 6 miesięcy?
Jeszcze raz dziękuję, za cenne uwagi i serdecznie pozdrawiam.
Na razie odizoluję Bastę, od wrzaskliwych Yorków, może to one po prostu jej nie pasują. Ma jeszcze kontakt z ON, ale on jest typem dominującym, więc też odstawka.
Szkoda,że w mojej okolicy nie ma innych ogarków

Zamierzam zapisać Bastę na szkolenie, ale nie jestem pewna kiedy będzie najlepszy moment? Myslałam,że jak skończy 6 miesięcy?
Jeszcze raz dziękuję, za cenne uwagi i serdecznie pozdrawiam.
Re: Strach przed innymi psami...
Na psa szczekającego za płotem, stosuję odwracanie uwagi, staram się jak najszybciej przejść obok takiej posesji, zagadując Bastę,żeby jak najmniej skupiała się na swoim strachu.
Re: Strach przed innymi psami...
Jeżeli Twoja suka ma 4 miesiące to jeszcze nie ma co się martwić - toż to dzieciak a dzieciaki czasem się boją. Hajduk miał podobnie a teraz ma 6 miesięcy i jego reakcje nawet na agresywne psy są coraz mniej płochliwe a właściwie zazwyczaj jest całkiem opanowany. A jeszcze miesiąc temu założyłem podobny wątek na "zielonym" forum.
Oczywiście "małoletniość" nie zwalnia z konieczności socjalizowania psa. Polecam przedszkola dla szczeniąt. Ich największą zaletą są właśnie spotkania w dużej grupie szczeniąt różnych ras. Hajduk bardzo się uspołecznił w czasie tych kilku spotkań.
Oczywiście "małoletniość" nie zwalnia z konieczności socjalizowania psa. Polecam przedszkola dla szczeniąt. Ich największą zaletą są właśnie spotkania w dużej grupie szczeniąt różnych ras. Hajduk bardzo się uspołecznił w czasie tych kilku spotkań.