Strona 1 z 1

Pytanie do "kojcowych" :-)

: środa 05 gru 2012, 13:25
autor: aganowaczek
Moje psy od czerwca tego roku mieszkają w kojcach. Mają tam ocieplane budy. Zbliża się zima a one nie mają jakiejś super gęstej sierści :niewka: Stąd pytanie: czy ocieplić jakoś te kojce na zimę - mam pomysł, żeby obłożyć je ze wszystkich (oprócz frontowej) stron belkami słomy. Jak sobie Wasze ogary radzą w kojcach w zimę? Ocieplacie jakoś? Zasłaniacie wejścia do bud szmatami? Wszystkie rady bardzo mile widziane :prosze_1: Nie mam ostatnio mocnej psychiki a stres o psy może mnie dobić :strach_4:

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: środa 05 gru 2012, 13:58
autor: Ania W
Ja nie kojcowa ale z praktyki schroniskowej wiem, że dobrze jest zasłonić wejście kawałkiem grubszego koca albo wykładziny (ale nie może ona być za sztywna ;) ) i że do środka trzeba napchać słomy.
Myślę, że belki też nie zaszkodzą...i ile nie zostaną za szybko rozwleczone ;)
Do tego ciepły posiłek w ciągu dnia, podgrzana woda i myślę, że dadzą radę.

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: środa 05 gru 2012, 14:31
autor: weszynoska
Moje mają kojce z 3 stron z dech, a z przodu jak zaczyna kurzyc zawieszam im banery wystawowe :D
W budzie słoma, żadnych szmat nie wieszam bo zdzierają, koców czy kołder tez nie daję bo wnoszą na łapach wilgoć...i wydzierają to z budy

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: środa 05 gru 2012, 14:38
autor: hania
Jak masz kojce z prętów ze wszystkich stron to obłożenie słomą to dobry pomysł.

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: środa 05 gru 2012, 18:25
autor: Ola i Dunaj
Może też bardziej energetyczne posiłki :mysl_1:
Dopóki Dunaj mieszkał w budzie to zimą nie dawałam suchego. Woda za szybko zamarzała i obawiałam się, że nie napije się tyle ile potrzebuje. Zimą gotowałam korpusy + ryż. Jedzenie samo w sobie było dosyć wilgotne i pies nie miał takiego zapotrzebowania na płyny. I karmiłam na noc.
Wejście do budy też było osłonięte starym kocem. Nie zrywał ;)

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: czwartek 06 gru 2012, 09:02
autor: aganowaczek
W budach mają słomę oczywiście. Karmię teraz intensywnie - trzy razy dziennie - suche + gotowane. Woda zamarza, więc wymieniam codziennie na ciepłą - na jakiś czas wystarcza. Kojce są z prętów. Obłożę belkami słomy :zgoda: I właśnie obawiam się, że zawieszone szmaty na wejściach bud będą zrywać jak je znam :zly2: Dzięki :zgoda:

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: czwartek 06 gru 2012, 09:33
autor: Asiun
Moje zrywały na początku a potem przestały - może zauważyły, że ze szmatą cieplej? Teraz koc wisi i żadne się go nie czepia.

Re: Pytanie do "kojcowych" :-)

: czwartek 06 gru 2012, 11:16
autor: qzia
U mnie towarzystwo tylko za dnia w kojcach lub raczej na podwórku z otwartymi kojcami siedzi. Co im porządnej słomy do bud napcham to z ogromnym samozaparcie, bardzo pracowicie wywlekają tę słomę na zewnątrz. Podwórko wygląda jakby kto chochoły pomordował. :strach_2: Nie wspomnę tu o Oliwce która pracowicie wyrywa styropian ocieplający budy. Musi siedzieć w gołym kojcu, bo żadna buda tego nie przeżyje. Ale ona ma futro jak niedźwiedź polarny. Na noc wszyscy do domciu spać idą. :happy3: :happy3: