No właśnie ... autacarmen pisze:deptanie to najlepsza metoda na wyskakiwanie.
W podobny sposób nauczyłam psa niepakowania sie pod auto. Wziełam rower... pies biegał mi pod kołami. No więc zeszłam z rowera i prowadząc straszyłam ją, że ją najadę. Od czasu do czasu dojeżdzając do łap - tak żeby poczuła. Odruchowo łapy zabierała... Teraz nie muszę się stresowac, że wieczorem pies wbiegnie mi pod auto.
Ciekawe jak robią to inni... jak trzeba bedzie to podzielę wątek

ale czy tu w ogóle ktos ma jakiś pomysł żeby mu uświadomić że to groźne
zwłaszcza że KUSY ma dobre skojarzenia z samochodem i lubi jeździć bo to najczęściej oznacza długi spacer (podjeżdżamy samochodem do lasu)
Carmen może faktycznie podzielić wątek
